O tym, co działo się za kulisami 11. sezonu "Rolnik szuka żony", uczestnicy opowiadają dopiero teraz. Agata, która gościła u siebie Mirosława i Ireneusza, odpowiedziała na pytanie dociekliwej internautki.
Rolniczkę zapytano o jeden z początkowych odcinków randkowego show. Wówczas drugi z kandydatów zmartwił widzów tym, jak wygląda. Na jego twarzy pojawiły się przebarwienia, których nabawił się po malowaniu obory przy gospodarstwie 57-latki.
Okazuje się, że Irek doznał uczulenia, ponieważ odpowiednio szybko nie zmył pozostałości wapna, którym malowali. Gdy wystawił się na promienie słoneczne, sytuacja zrobiła się niebezpieczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał wapno na twarzy, które przypaliło słońce i dostał uczulenia. [...] Nie ma już po tym śladu, ale to wpłynęło na nasze ogólne samopoczucie, bo jednak było przykro, że coś takiego się wydarzyło w czasie pobytu u mnie — oznajmiła na Instagramie.
Agata z "Rolnik szuka żony" ujawniła, że niezbędna okazała się konsultacja z lokalnym dermatologiem. Lekarz wypisał receptę na specjalną maść, która w krótkim czasie pozbawiła mężczyznę problemu.
Na szczęście teraz oboje się z tego śmiejemy i mamy co wspominać. P S Nie próbujcie tego w domu — podsumowała.
Fani spekulują, co wpłynęło na fiasko relacji Agaty i Irka z "Rolnik szuka żony"
Mimo tych zapewnień fani zaczęli spekulować, czy zaistniała sytuacja mogła wpłynąć na relacje pomiędzy Agatą a Irkiem. Choć jego kontrkandydat zrezygnował z walki o względy rolniczki, nie udało mu się zbudować z nią fundamentów pod dłuższą matrymonialną znajomość.
W finałowym odcinku "Rolnik szuka żony" nie pojawił się osobiście. Zdalnie opowiedział Marcie Manowskiej, że kością niezgody pomiędzy nim a bohaterką stała się odległość. Po nagraniach wrócił do pracy w Anglii, a rozmowę przeprowadził, siedząc w ciężarówce.
Z kolei będąca w studiu Agata dodała, ze Irek nie wykazywał należytych chęci, by porzucić dobrze płatną pracę i zdecydować się na przeprowadzkę bliżej niej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.