Jeżowska z mocnym apelem do premiera Tuska. "Czas na zakaz"
Majka Jeżowska nie ukrywa swoich poglądów na temat przemysłu futrzarskiego i mięsnego. Piosenkarka, która nie nosi futer i jest wegetarianką, zaapelowała do Donalda Tuska, by w obronie zwierząt podjął zdecydowane kroki. Miała ku temu doskonałą okazję.
25 listopada na całym świecie obchodzony jest "Dzień Bez Futra". Akcja uświadamiająca internautów o kulisach powstawania tych ubrań jest popularyzowana także w Polsce. Jedną z propagatorek jest Majka Jeżowska.
64-latka udostępniła relację fundacji VIVA, która aktywnie działa, by polepszyć los zwierząt. Wokalistka tym samym podpisała się pod słowami, jakie zawarto na odręcznie napisanych kartach zaadresowanych do Donalda Tuska.
Panie premierze, czas na zakaz — brzmiał początek komunikatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Baron o 20-leciu Afromental, przygodzie z rolą trenera w "The Voice of Poland" i ukochanym synku Leosiu [CAŁY WYWIAD]
Majka Jeżowska zdecydowanie popiera tę akcję i nie wyobraża sobie, by kiedykolwiek mogła nosić naturalne futro. W rozmowie z Newserią Lifestyle z oburzeniem opowiedziała o kobietach, które decydują się na taki dobór garderoby.
Gdy widzę dziewczyny, które ubierają do zdjęć futra albo otulają się lisem, bo lubią luksus, to mam ochotę oblać je farbą — mówiła.
Dodała, że z chęcią solidaryzuje się i dołącza do różnych przedsięwzięć, które uświadamiają o niesłuszności okrutnego wykorzystywania zwierząt. Z aktywności w sieci wynika, że jest za całkowitym zakazem biznesu futrzarskiego w Polsce. Wiele lat temu zrezygnowała z jedzenia mięsa.
Majka Jeżowska nie je mięsa z powodów etycznych
Majka Jeżowska 5 lat temu wyznała w Newseria Lifestyle, że dzięki diecie wegetariańskiej można poprawić swój wygląd — szczególną uwagę zwróciła wówczas na twarz. Gwiazda jest przekonana, że po zaprzestaniu jedzenia mięsa zmieniły się jej rysy oraz zeszła lekka opuchlizna.
Nie bez znaczenia miało też wyeliminowanie ze swojego jadłospisu tuczących produktów. Jedynie czasem, jak zdradziła, pozwala sobie na odstępstwa. Jej słabością są słodycze i lody, zwłaszcza w porze lata.
Mięsa natomiast nie kupuje nigdy, bez względu na okoliczności. Z ubolewaniem patrzy na bezsensowne cierpienia zwierząt, które czasem "giną tylko po to, by skończyć na sklepowych półkach". Jak sądzicie, Majka jeżowska trafi swoim wezwaniem w serce Donalda Tuska?