Przypomnijmy, że Klaudia El Dursi została złapana na szaleńczym rajdzie po autostradzie A2. W czerwcu 2024 r. celebrytka gnała pasem awaryjnym, nie zważając na innych uczestników ruchu drogowego. Jadąc czarnym mercedesem wyprzedzała kolejne auta, stwarzając ogromne zagrożenie dla siebie i pozostałych kierowców.
Czytaj także: Szaleńczy rajd Klaudii El Dursi. Co z jej mandatem?
Influencerka współpracująca m.in. ze stacją TVN przyznała się do rajdu, ale w wielu wypowiedziach bagatelizowała swoje zachowanie. W wywiadzie dla portalu Jastrząb Post mówiła m.in., że "przewinienie to nie było wcale takie wielkie, że to jest normalne, że czasami się tak korki omija pasem awaryjnym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
El Dursi może zostać ukarana przez sąd
Mimo okazanej przed kamerami skruchy, El Dursi nie zgłosiła się dobrowolnie na policję. Funkcjonariusze z Pruszkowa sami musieli oficjalnym trybem ustalić kierującego pojazdem i rozpocząć procedurę ukarania pirata drogowego.
Po dwóch miesiącach od zdarzenia mamy postęp w sprawie. Jak informują nas policjanci zajmujący się sprawą, Klaudia El Dursi najpewniej nie uniknie odpowiedzialności za swój skrajnie nieodpowiedzialny rajd.
Policjanci ustalili, kto był kierowcą czarnego mercedesa i złożyli wniosek do sądu o jego ukaranie - przekazała w rozmowie z o2.pl asp. szt. Monika Orlik, oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie.
Co może grozić teraz celebrytce? Zakres kar jest bardzo szeroki. Kobieta może zostać ukarana m.in. wysoką grzywną, a nawet czasowym odebraniem uprawnień do kierowania pojazdami.
Dlaczego Klaudia El Dursi nie została ukarana mandatem w normalnym trybie? Czas na taką karę minął. Gdyby celebrytka sama zgłosiła się na policję, być może sprawa dawno byłaby dla niej zakończona.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.