Kolejny rok bez Henryka Bisty. Jego ciało ekshumowano, miał konflikt z bratem
Henryk Bista był nazywany mistrzem epizodu i aktorem o stu twarzach. Jego nagła śmierć 8 października 1997 roku była szokiem dla środowiska artystycznego. Ciekawostką jest, że po 9 latach od śmierci, ciało artysty ekshumowano.
Henryk Bista urodził się w 1934 r. w Rudzie Śląskiej (wówczas Kochłowicach). Od najmłodszych lat marzył o karierze aktorskiej, choć musiał to ukrywać przed rodzicami. W sekrecie studiował aktorstwo, przez 2 lata przekonując rodzinę, że uczy się budownictwa.
Po zdobyciu dyplomu nie od razu zdobył popularność. Tę dała mu rola w serialu "Dom", gdzie wcielił się w pułkownika Poznańskiego. Później zagrał epizodyczne role m.in. w "Piłkarskim pokerze, "Nic śmiesznego" i "Konsulu". Zmarł niespodziewanie, nie wrócił do domu ze szpitala, gdzie trafił na operację związaną z chorobą nowotworową.
Pierwotnie został pochowany na warszawskich Starych Powązkach. Tam jego grobu nie można już znaleźć. W 2006 roku doszło do ekshumacji ciała artysty. Wtedy odeszła jego ukochana żona Urszula, z którą przed śmiercią snuł plany kupna nowego mieszkania. Małżonkowie finalnie spoczęli razem na cmentarzu we Włocławku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz OSTRO o Halloween: "Czczenie zła. To są obrzędy na cześć szatana...". Aktor wyciągnął różaniec w trakcie wywiadu
Henryk Bista cenił sobie życie rodzinne. Został przez bliskich zapamiętany jako osoba ciepła i serdeczna, która nie zawsze dzieliła się z otoczeniem swoimi emocjami. Dobrych kontaktów nie utrzymywał jedynie z bratem, księdzem prałatem Stanisławem Bistą.
Nie rozmawiali ze sobą w ogóle, a poróżniło ich podejście do religii i kwestie światopoglądowe. Duchowny stracił życie w niespodziewanych okolicznościach. W grudniu 1985 roku zmarł w drodze do Bojuszów Nowych, gdzie miał wykonywać obowiązki wynikające ze stanu kapłańskiego. Zwaśnionych braci połączyła dopiero wspólna tablica ku ich pamięci, którą odsłonięto w 2005 roku na ścianie domu w Kochłowicach, w którym mieszkali w dzieciństwie.
27. rocznica śmierci Henryka Bisty. Stworzono o nim piosenkę
Henryk Bista pozostaje w pamięci wiernych fanów. Choć wielokrotnie powtarzał, że woli być obsadzany w rolach drugoplanowych, udało mu się na stałe zapisać na kartach polskiej kinematografii.
O jego talencie rapował muzyk Piotr Szmidt o pseudonimie "Ten Typ Mes". W klipie zatytułowanym imieniem i nazwiskiem zmarłego docenił jego charyzmę, talent i dorobek. Wspomniał także o jego kolegach z planów filmowych — Wojciechu Pokorze i Wiesławie Gołasie.