Liroy od kilku tygodni promuje film dokumentalny "Don't F**k With Liroy", która opowiada historię jego życia i kariery bez zbędnego lukru. Film można oglądać już w kinach w całej Polsce, a raper i były poseł podczas swojego promocyjnego tournée odwiedził również studio Wirtualnej Polski i udzielił nam niezwykle szczerego wywiadu. Całą rozmowę znajdziecie na samym dole tego artykułu.
Film o Liroy'u rozpoczyna się od mocnego wątku na temat ojca, z którym już od dzieciństwa się nie dogadywał. Ojciec Piotra miał problem z alkoholem, odkąd muzyk sięga pamięcią. Jak wyznał nam, życie z człowiekiem, który zmaga się z chorobą alkoholową, zostawia piętno na całe życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jest straszna blokada. Wszyscy ci, którzy mają w domu alkoholików w domu... to jest tak, jakbyś żył z kimś chorym, kimś kto ma poważne problemy. I ta choroba się rozlewa na wszystkich bliskich tej osoby, której dotyczy ta choroba alkoholowa. To jest zawsze inwazyjne dla rodziny. To, że ojciec czy matka się upijają "na śmiesznie" i w domu jest teoretycznie śmiesznie - to jest trochę śmiech przez łzy. To jest na pewno trudne dla wszystkich w rodzinie - a najtrudniejsze dla dzieci, które mają wyjść do życia i mieć jakieś wzorce. Kiedy wychowujesz się w takim środowisku jak ja, masz na sobie to piętno ojca alkoholika i bierzesz na klatę wszystko ze swoim starym włącznie. Bierzesz na klatę jego cały bagaż. Nieważne co w życiu robisz, co reprezentujesz - jesteś synem tego Andrzeja alkoholika - powiedział nam Piotr.
Muzyk podczas rozmowy z nami przyznał też, że przez wiele lat, podczas gdy jego ojciec jeszcze żył, spał z nożem pod poduszką, bo bał się o swoje życie.
Przez długi okres czasu miałem typowe PTSD. Do dwudziestego któregoś roku życia budziłem się nawet, jak ktoś stał pod drzwiami mojego mieszkania. Wstawałem od razu na równe nogi nawet kiedy znajomi mnie sprawdzali i się nie ruszali pod drzwiami. Dlaczego tak było? Ojciec powiedział, że skoro nie może zabić mnie podczas dnia, to zabije mnie podczas snu, tak mi się odgrażał. Spałem więc z dużym nożem, zresztą takim, który mi sam zrobił. To spowodowało u mnie traumę do dwudziestego któregoś roku życia. To było trudne szczególnie w tych momentach, jak się gdzieś przemieszczałem i byłem w podróży i za każdym razem, gdy ktoś przechodził. To były trudne, nieprzespane noce. Co chwila się budzisz, bo wydaje ci się, że coś się wydarzy zaraz - dodał raper.
A co według Piotra dziś sądziłby jego ojciec, gdyby żył, na temat jego filmu? I w którym momencie życia zaczął w końcu spać spokojnie? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo.
Zobaczcie też cały wywiad z Liroyem z naszego studia:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Chciałem, żeby rzucali mną o stolik". Do dużego projektu Netflixa przygotowali go członkowie GROM-u
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.