Mocny apel Dody ws. psów. "Takie rzeczy ciągle dzieją się wokół nas"
Doda w poruszającym wpisie zaapelowała o pomoc dla psów, które nie mają zapewnianych odpowiednich warunków do przetrwana w niskich temperaturach i spędzają zimę przywiązane do łańcuchów. "Takie rzeczy ciągle dzieją się wokół nas" - zauważyła.
Doda zamieściła w sieci zdjęcie skulonego psa przyprószonego śniegiem. Zwróciła uwagę na sytuacje, w których te zwierzęta zdychają z powodu wychłodzenia. Stwierdziła, że w pewnym momencie zamarzania przestają cokolwiek czuć.
Nie ma już głodu, pragnienia. Jest tylko przeszywająca cisza i pustka dookoła. Odchodzą w zapomnieniu, w samotności — napisała na Instagramie.
Piosenkarka dodała, że wtedy właściciele, którzy nie umieją odpowiednio zaopiekować się swoimi psami, odcinają przymarzniętą do szyi obrożę, kupują nowego czworonoga i fundują mu podobny tragiczny los. Taka rzeczywistość według niej "brzmi strasznie".
Agnieszka Kaczorowska pierwszy raz o rozwodzie z Maciejem Pelą. "Cieszę się, że skończyło się na pierwszej rozprawie"
Jeśli będzie silny, to przetrwa. Jeśli nie "niezaradny zdechnie". Takie rzeczy ciągle dzieją się wokół nas. Na każdym rogu ktoś czeka na naszą pomoc i ratunek, zwłaszcza gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera. Dlatego proszę — zróbcie cokolwiek — zaapelowała.
Doda sprecyzowała, co należy robić w przypadku, gdy jest się świadkiem udręki psów zimą. Należy przynajmniej przynieść zwierzętom słomę do budy oraz miskę ciepłego jedzenia. Można również przenocować zmarzniętego psa, np. w ogrzewanym garażu.
Zgłoście psa leżącego przy drodze albo w polach. Każdy z nas może pomóc. Czasem wystarczy po prostu nie być obojętnym — podsumowała.
Doda walczyła, by wyleczyć swojego psa
Doda od wielu lat jest właścicielką psów. Dawniej miała przedstawicieli rasy shih‑tzu, które wabiły się Bandzior i Bestia. Drugi z wymienionych spędził z nią 14 lat. Aktualnie zajmuje się Wolfie’em - to pies rasy chihuahua, który w 2024 roku miał spore problemy ze zdrowiem.
Celebrytka zawiozła go do weterynarza, bo wymiotował krwią. Konieczne było podłączenie jej pupila do kroplówki. W relacji dla fanów przyznała, że "jeśli coś mu się stanie, to tego nie przeżyje", bo jest jej bardzo bliski. Dzięki fachowej pomocy udało się go wyleczyć.