Nie chcą Andrzeja z Plutycz. Mocne słowa widzów "Rolnicy. Podlasie"
Andrzej z Plutycz przestanie występować w programie "Rolnicy. Podlasie"? Tego domagają się widzowie, którym perypetie kontrowersyjnego 42-latka najwyraźniej zaczęły się nudzić. W sieci padły mocne słowa.
"Rolnicy. Podlasie" to hit stacji Fokus TV, co bez wątpienia jest częściową zasługą Andrzeja z Plutycz. To dzięki jego dyskusyjnym zwyczajom rolniczym show zyskało na popularności. Wszystko może mieć swój kres.
Tak wynika ze słów internautów, którzy pod kadrami z najnowszego odcinka na Facebooku zaczęli dyskutować, czy udział Andrzeja, jego ojca Gienka i brata Jarka Onopiuka rzeczywiście jest konieczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Magda Gessler wszystkie talerze mi rozbije". Zaskakujący test WP
Krytycy dawali do zrozumienia, że bez nich format nie budziłby salw śmiechu u widzów, a w bardziej autentyczny sposób pokazywał życie na podlaskiej wsi. Inni z kolei uważali, że aspirujący celebryta nie ma już nic nowego do powiedzenia.
"Czas pomyśleć o wymianie Andrzeja, bo nudny jak flaki w oleju", "Żeby chociaż coś umiał robić, a tylko narzeka. Nie da się tego oglądać", "W Plutyczach słabiutko, Andrzej przynudza", "Trzeba ich mniej pokazywać, a zamiast jakieś fajne gospodarstwo", "Nie promujcie ich, lepiej pokazać więcej nowych — Ewelinę i Wojtka" - czytamy.
Rolnik z falą niechęci mierzy się kolejny raz. Z kryzysem wizerunkowym od dawna boryka się na YouTube. Jego kanał przyciąga coraz mniej widzów, a każde działanie autora jest poddawane surowym analizom — niektóre z nich zakrawają na hejt.
Czytaj też: Zmiany w "Awanturze o kasę". Chodzi o pieniądze
"Rolnicy. Podlasie" Gęsta atmosfera u Andrzeja z Plutycz
Nie bez znaczenia jest także atmosfera, która panuje wśród samych zainteresowanych. W jednym z nowych odcinków "Rolnicy. Podlasie" Gienek sprzeczał się z córką Pauliną podczas prac w oborze.
Z kolei bracia mają inne zdanie o tym, jak gospodarować włościami. Jarek Onopiuk chciałby całkowicie wysprzątać teren wokół domu, na co nie zgadza się jego krewny. W kilku materiałach na YouTube pozbywa się zużytych sprzętów bez jego wiedzy, by go nie denerwować.
Jak sądzicie, produkcja weźmie sobie do serca słowa internautów, czy dalszy udział Andrzeja z Plutycz jest niezbędny, by show budziło emocje?