Andrzeju, nigdy nie myślałam, że będziemy pisać do Ciebie list pożegnalny… Nie na to byliśmy umówieni. Zdanie: "to nieprawda, że Cię nie ma" brzmi banalnie, ale tak jest. Wciąż nie możemy uwierzyć… Bez Ciebie Twój/Nasz Teatr jest pusty. Brakuje charyzmy, którą wypełniałeś to miejsce. Brakuje Twojej obecności na scenie, brakuje Twojej otwartości na rozmowę, otwartości na drugiego człowieka i uważności, której uczyłeś podczas warsztatów i edukacji… Nikt tak jak Ty nie potrafi mówić o historii i magii teatru – wychowałeś pokolenia widzów, zarażałeś ich miłością do sceny - rozpoczęła swój wpis aktora Ewa Pilawska, dyrektorka Teatru Powszechnego.
Okazuje się, że Andrzej Jakubas ciężko chorował i kilka dni temu trafił do szpitala.
W czasie swojej choroby dałeś nam lekcję niezwykłej odwagi, determinacji i godności. Gdy ostatnio rutynowo wybierałeś się do szpitala na trzy dni, byliśmy pewni, że potrwa to chwilę, a potem będziesz kontynuować leczenie. Byliśmy u Ciebie każdego dnia z Arkiem i Miłoszem, Twoimi - jak mówiłeś - teatralnymi synami. Nikt z nas nie pomyślał nawet przez chwilę, że już nie wrócisz… Walczyłeś do ostatniej chwili. Robiliśmy wszystko, aby otoczyć Cię wsparciem, miłością i największą troską, byliśmy pewni, że wygrasz. (...) Chciałeś rozmawiać z młodymi ludźmi o walce z chorobą, o zderzeniu z systemem ochrony zdrowia, braku lekarza prowadzącego, chaosie i cenie, jaką płaci za to pacjent - napisała dalej Pilawska.
Dyrektora bardzo żałuje, że nie zdążyła dać mu... kasztanów.
Nie zdążyłam dać Ci kasztanów z drzewa, które rośnie przed Teatrem. To był symbol… Gdy budowaliśmy Małą Scenę, wrzuciłam kasztany z marzeniem, aby wyremontować Dużą Scenę i cały Teatr. Teraz, po latach, to marzenie zaczyna się materializować. Zawsze mnie w tym wspierałeś, wierzyłeś. Mówiłeś: "uda Ci się, Twoja nienaruszalna wiara w Teatr Powszechny pokona wszystko"! Ja myślałam, że to Ty jesteś niepokonany. Kasztany zostały w mojej kieszeni, nie zdążyłam…
Andrzej Jakubas w tym roku świętował 40-lecie pracy artystycznej. W Teatrze Powszechnym w Łodzi występował nieprzerwanie od 1991 roku. Wcześniej pojawiał się na deskach teatrów w Legnicy, Grudziądzu, Bydgoszczy, Radomiu. Był odznaczony Honorową Odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej oraz Brązowym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Oprócz gry w teatrze można było zobaczyć go także w telewizji. Grał m.in. w "Klanie" postać Andrzeja Matczaka, lokatora kamienicy przy ulicy Latarnika 3 w Warszawie, którą po swoim zmarłym ojcu odziedziczył Jerzy Chojnicki. Wystąpił także m.in. w "Pograniczu w ogniu" i "Ułaskawieniu".
Pogrzeb Andrzeja Jakubasa odbędzie się a Cmentarzu Komunalnym na Dołach w Łodzi. Uroczystości żałobne rozpoczną się 14 października o 12:00 mszą w kaplicy cmentarnej.