Shannen Doherty regularnie informowała fanów o przebiegu swojej choroby za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktorka udzielała się również poprzez podcast Let's Be Clear with Shannen Doherty, a fragment jednego z nagrań był jej ostatnią publikacją na Instagramie.
Gwiazda serialu "Beverly Hills 90210" osiem lat temu dowiedziała się o nowotworze piersi, z którym walczyła aż do śmierci. W czerwcu przekazała, że lekarze wykryli przerzuty do mózgu i dwa tygodnie temu wyrażała wątpliwości ws. czasu przyjmowania chemioterapii. Nie mogła przewidzieć, ile ten proces potrwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Onkolog Shannen Doherty zabrał głos po jej śmierci
Kilka dni po śmierci artystki dr Lawrence D. Piro, onkolog, który kontrolował przebieg i rozwój choroby artystki, udzielił wywiadu magazynowi People, podczas którego przyznał, że ostatnie tygodnie były bardzo trudne i przewidywał najgorsze. Jednocześnie nie tracił nadziei, że aktorka wyzdrowieje, gdyż, jego zdaniem, była bardzo silna i heroicznie walczyła o powrót do pełni sprawności. Dodał, że kobieta nie była gotowa na śmierć i chciała żyć.
W ciągu ostatnich kilku godzin była w miejscu, w którym czuła się bardzo komfortowo, spała, a otaczali ją jej bliscy przyjaciele. (...) Było ponuro i smutno, ale jednocześnie pięknie i kochająco. Najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że nie była gotowa odejść, ponieważ kochała życie - czytamy w wywiadzie.
Na kilka tygodni przed śmiercią aktorka mówiła we wspomnianym podcaście, że chciałaby, żeby jej pogrzeb odbył się w jej domu w formie przyjęcia. Dokładnie wszystko zaplanowała, dodając, że nie wyobraża sobie uroczystości w formie płaczu, a miłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.