Anita i Adrian to jedna z nielicznych par, która przetrwała po przygodzie w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Stworzyli rodzinę i razem wychowują dwójkę dzieci. Choć w sieci pokazują wspólne zdjęcia i sprawiają wrażenie zgranego duetu, internauci co jakiś czas nabierają podejrzeń, że wcale tak nie jest.
Celebryci z okazji 7. rocznicy ślubu udzielili wywiadu w "Dzień dobry TVN". Potraktowali to jako okazję, by ostatecznie rozliczyć się z domysłami, które regularnie trafiają do sieci. Okazuje się, że za każdym razem są wyssane z palca.
Plotki co jakiś czas się pojawiają, ale my ich nawet nie komentujemy, bo sami wiemy, że jest nam ze sobą dobrze. Tworzymy szczęśliwą rodzinę. Zebraliśmy setki gratulacji od ludzi. Niesamowite, że tyle osób pamięta nas i wciąż nam kibicuje. Ta historia poruszyła ludzi — przyznała Anita.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodała, że ostatnie lata minęły jej w mgnieniu oka. Razem z Adrianem w rocznicę zrezygnowali z drogich prezentów i woleli wybrać się na weekend w góry razem z dziećmi. Podczas pobytu nie zabrakło romantycznych gestów.
Były kwiaty, balony i szampan, ale głównie spędzaliśmy czas rodzinnie - oznajmiła w "Dzień dobry TVN".
Anita wspomina udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Gwiazda "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o tym, co ją spotkało, wspomniała także w sieci. Wyznała, że decyzja o udziale w show "zmieniła wszystko", a razem z mężem "dostała więcej, niż marzyła".
Mieliśmy w sobie odwagę, by po to sięgnąć! [...] Kto by wtedy pomyślał, że ten pan i ta pani — całkiem nieznajomi, wciąż będą razem? - napisała na Instagramie.
Wpis okrasiła zdjęciem z Adrianem i dwójką dzieci — razem pozowali do zdjęcia w łóżku. Jerzy przyszedł na świat w czerwcu 2019 roku. Rok później rodzina powiększyła się o małą Blankę. Jak sądzicie, teraz plotki o problemach pary wreszcie ucichną?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.