Położyli to w grobie Jakubiaka. Te przedmioty miał zawsze przy sobie

W warszawskim kościele św. Ignacego Loyoli odbyła się ceremonia pożegnalna Tomasza Jakubiaka, znanego szefa kuchni. Bliscy złożyli w grobie zaskakujące przedmioty, które towarzyszyły mu na co dzień.

Grób Tomasza JakubiakaGrób Tomasza Jakubiaka
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | AKPA
Karol Osiński

Najważniejsze informacje

  • Tomasz Jakubiak zmarł po długiej walce z nowotworem dwunastnicy.
  • Uroczystości pogrzebowe odbyły się 13 maja w Warszawie.
  • Do grobu złożono jego biały fartuch i bransoletki, które zawsze miał przy sobie.

W warszawskim kościele pod wezwaniem św. Ignacego Loyoli odbyła się ceremonia pożegnalna Tomasza Jakubiaka, uznanego szefa kuchni. Jego śmierć była wynikiem długiej walki z poważną chorobą - rzadkim rakiem dwunastnicy i jelita cienkiego, który dał przerzuty do kości. Uroczystości zgromadziły wielu bliskich i przyjaciół kucharza, którzy przyszli oddać mu hołd.

Wyciek rozmowy Witkoffa. Ekspert tłumaczy, w co grają Amerykanie

Po zakończeniu ceremonii urna z prochami Tomasza Jakubiaka została złożona na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie. Spoczął niedaleko zmarłego w 2021 roku tancerza Żory Korolyova. W grobie znalazły się również przedmioty, które były dla niego ważne: biały fartuch oraz bransoletki, które nosił na co dzień. Te symboliczne elementy miały podkreślić jego pasję do gotowania i osobisty styl.

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Te przedmioty włożono mu do grobu

Tomasz Jakubiak był znany z promowania kuchni opartej na lokalnych produktach i prostocie. Jego podejście do gotowania zyskało uznanie wielu widzów i czytelników. Jako juror programu "MasterChef" inspirował innych do odkrywania radości płynącej z gotowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas pogrzebu kościół był wypełniony po brzegi. Wśród zebranych panował nastrój refleksji i wdzięczności za to, kim był Tomasz Jakubiak. Jego optymizm i niezłomny duch pozostaną w pamięci wielu osób, które miały okazję go poznać. Na pogrzebie pojawili się m.in. Odeta Moro, Michel Moran, Wojciech Modest Amaro, Marzena Rogalska czy Patrycja Markowska.

Choć Tomasz Jakubiak odszedł, jego dziedzictwo wciąż żyje. Jego publikacje kulinarne i podejście do gotowania będą inspirować kolejne pokolenia kucharzy. Jego życie i praca pokazują, że gotowanie to nie tylko sztuka, ale także sposób na budowanie relacji i dzielenie się radością.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Maciąg wystąpiła w sześciu klipach De Mono. Muzycy wspominają kulisy
Maciąg wystąpiła w sześciu klipach De Mono. Muzycy wspominają kulisy
Znali ją w Polsce i na świecie. Zmarła reżyser Beata Redo-Dobber
Znali ją w Polsce i na świecie. Zmarła reżyser Beata Redo-Dobber
"Załamałam się". Apel Goździalskiej po śmierci Maciąg
"Załamałam się". Apel Goździalskiej po śmierci Maciąg
"Ślubu nie będzie". Gosia z "Sanatorium miłości" nie ukrywa powodu
"Ślubu nie będzie". Gosia z "Sanatorium miłości" nie ukrywa powodu
"Kłótnia zmieniła moją perspektywę". Rzuci Rolanda przed finałem "Rolnika"?
"Kłótnia zmieniła moją perspektywę". Rzuci Rolanda przed finałem "Rolnika"?
Justyna Steczkowska przeszła operację oczu. Zabrała głos ws. zdrowia
Justyna Steczkowska przeszła operację oczu. Zabrała głos ws. zdrowia
Bartłomiej Jędrzejak zabrał głos ws. wpadki w "DD TVN". "Praca to emocje"
Bartłomiej Jędrzejak zabrał głos ws. wpadki w "DD TVN". "Praca to emocje"
Pomyłka oszusta w sieci. Krzysztof Cugowski oburzony. "Co tu się wyprawia"
Pomyłka oszusta w sieci. Krzysztof Cugowski oburzony. "Co tu się wyprawia"
Chora 16-latka mieszkała w gnijącym domu. Wzruszający finał "Nasz nowy dom"
Chora 16-latka mieszkała w gnijącym domu. Wzruszający finał "Nasz nowy dom"
Współpracowała z Agnieszką Maciąg. Dorota Wolff: "Widzę Cię na pięknej łące"
Współpracowała z Agnieszką Maciąg. Dorota Wolff: "Widzę Cię na pięknej łące"
Ogromna wpadka Jędrzejaka w "Dzień dobry TVN". Przeklął na żywo
Ogromna wpadka Jędrzejaka w "Dzień dobry TVN". Przeklął na żywo
"Szukał śmierci". Gdy Jonasz Kofta umierał, myśleli, że robi sobie żarty
"Szukał śmierci". Gdy Jonasz Kofta umierał, myśleli, że robi sobie żarty