Bogdan Juszczyk przyszedł na świat 18 lipca 1939 roku w Łodzi, gdzie mieszkał przez większość życia. Początki jego kariery na estradzie datowane są na 1959 rok. Wygrał wówczas III nagrodę w VI Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim i jeszcze w tym samym roku dostał się na studia na Wydziale Aktorskim PWSTiF w Łodzi.
Rok później rozpoczął naukę w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, którą ukończył w 1964 roku. Następnie wrócił do Łodzi, gdzie rozpoczął pracę w Teatrze Ziemi Łódzkiej, lecz po jakimś czasie ją utracił i nie otrzymał już żadnego angażu w teatrze. Współpracował z Estradą Łódzką, gdzie pełnił rolę konferansjera.
Bogdan Juszczyk zginął z ręki "zabójcy z pikiet"
Bogdan Juszczyk był osobą homoseksualną. Często przebywał w tzw. "pikietach", czyli miejscach spotkań osób o tej orientacji seksualnej, które polegały, jak czytamy na Wikipedii, na poszukiwaniu szybkiego i anonimowego stosunku seksualnego. Uczestnicy dowiadywali się o nich za pośrednictwem drogi pantoflowej lub z prasy erotycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, jedno z takich spotkań zakończyło się dla aktora śmiercią. Jak czytamy w serwisie tulodz.pl, Bogdan Juszczyk udał się na jedno z nich, gdzie poznał nieznanego mężczyznę. Do ich spotkania doszło 22 listopada 1989 roku.
Artysta udał się z nim do swojego mieszkania przy ul. Łanowej 87 w Łodzi na osiedlu Teofilów, gdzie został zadźgany nożem podczas stosunku seksualnego. Policja ustaliła, że padł on ofiarą tzw. "zabójcy z pikiet", czyli mężczyzny, który prawdopodobnie był odpowiedzialny za zabicie siedmiu mężczyzn orientacji homoseksualnej.
Juszczyk był jego trzecią ofiarą. Sprawca zbrodni nie tylko mordował swoje ofiary, ale też okradał ich domy. Według śledczych morderca posługiwał się imieniem "Roman" i miał ok. 20 lat, blond włosy oraz krępą budowę ciała. Posiadał także znaki szczególne - tatuaże -kropkę przy lewym oku, kropkę na krtani i litery na palcach jednej dłoni.
Policjanci rozmawiali z mężczyzną, któremu udało się spotkać z "Romanem". Miał on mu się żalić na swoje beznadziejne życie, a także zwierzyć, że w wieku 15 lat został zgwałcony przez wychowawcę w poprawczaku. Policja nigdy nie złapała "Romana". Istnieją podejrzenia, że mężczyzna zmarł niedługo po tym, jak seria morderstw ustała. W mediach można znaleźć spekulacje, że morderca gejów z Łodzi mógł mieć wirusa HIV i umrzeć na AIDS.
Bogdan Juszczyk pochowany jest na Cmentarzu Komunalnym Doły w Łodzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.