Celebryci często wypowiadają się na temat emerytur. Niejednokrotnie krytykują ich niewielką wysokość, co wzbudza wiele emocji wśród internautów. Niektóre kwoty podane przez artystów potrafią naprawdę zaskoczyć.
Przoduje w tym Marek Piekarczyk - muzyk, którego ZUS obliczył emeryturę w wysokości niecałych 8 złotych. Jako że ma 72 lata, Piekarczyk wciąż pozostaje w pracy, aby utrzymać swój dotychczasowy poziom życia. Jak natomiast wygląda sytuacja Alicji Majewskiej? Jak się okazuje - nieco lepiej, ale wciąż bardzo podobnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury - przyznała artystka.
Alicja Majewska wciąż ciężko pracuje na scenie
Majewska nie zamierza jednak narzekać na swoją sytuację. Wręcz przeciwnie. Królowa polskiej sceny muzycznej postanowiła pracować jeszcze więcej; według "Super Expressu" w ciągu miesiąca jest w stanie dać aż 14 koncertów.
To oznacza dodatkowe nawet 140 tysięcy złotych na jej koncie w tym okresie. Występy odbywają się w największych miastach w Polsce, ale na jej koncerty często stawia się tłumna widownia.
Dodatkowo Alicja Majewska jest częstą bywalczynią największych festiwalów w Polsce. Regularnie widzimy ją na scenach opolskiego amfiteatru czy też Opery Leśnej w Sopocie.
Wcześniej Majewska zarabiała dodatkowo jako trenerka w "The Voice Senior". Wzięła udział w trzech pierwszych edycjach, ale potem zrezygnowała z udziału w programie.
Alicja Majewska nie ma najłatwiejszego życia
Alicja Majewska to jedna z najbardziej znanych polskich piosenkarek. Jej utwory "Odkryjmy miłość nieznaną" czy "Być kobietą" są rozpoznawane przez miliony Polaków. To prawdziwe szlagiery, po które sięga wielu innych artystów. Mając 76 lat, wciąż działa zawodowo, występuje na scenie i pokazuje się w mediach, czym zyskuje aplauz swoich fanów.
Czytaj także: Fani czują się oszukani. Walczą o zwrot pieniędzy za koncerty Piaska, Bajora czy Majewskiej
Nie da się jednak ukryć, że jej życie w wielu momentach nie było najłatwiejsze. Kiedyś piosenkarka wybaczyła swojemu mężowi zdradę i opiekowała się nim do końca jego życia. Janusz Budzyński zmarł 6 czerwca 1990 roku na skutek późno zdiagnozowanego nowotworu, co było dla Majewskiej ogromnym przeżyciem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.