Marcin Wrona, znany dziennikarz TVN24, często podróżuje samolotami, co niejednokrotnie wiąże się z nieprzewidzianymi sytuacjami. Tym razem, jak donosi "Plejada", 28 grudnia jego lot do Panamy został odwołany z powodu awarii samolotu.
Bez względu na miejsce na świecie mój pech lotniczy działa niezawodnie. Dziś zepsuty samolot w Panamie - napisał dziennikarz na X.
Marcin Wrona miał kolejny problem na lotnisku
Marcin Wrona, znany dziennikarz TVN24, od 2006 roku pełni funkcję korespondenta 'Faktów' w Stanach Zjednoczonych. Mieszkając w okolicach Waszyngtonu, relacjonuje najważniejsze wydarzenia z USA. Jego życie zawodowe obfituje w wyzwania, co dokumentuje zwłaszcza podczas licznych podróży samolotowych, pełnych opóźnień i nieplanowanych zdarzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz nie ukrywa, że problemy z lotami są dla niego częstym zjawiskiem. W mediach społecznościowych wielokrotnie opisywał długie godziny spędzone na lotniskach z powodu opóźnień. Tym razem również nie krył emocji, gdy jego lot do Panamy został odwołany. Jakiś czas temu miał problemy lotnicze podczas podróży do Chicago.
Poddaję się. Zaszło już słońce. Mieliśmy wystartować do Chicago dokładnie 7 godzin temu. Na tę chwilę nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie wystartujemy. Nie będę pisał, co myślę o tej linii lotniczej, bo żadna z tych myśli nie nadaje się do publikacji - pisał wówczas Marcin Wrona.
Marcin Wrona nie ukrywa swoich przeżyć osobistych, tym bardziej, gdy dotyczą one dramatycznych wydarzeń, jak incydent z udziałem jego córki na uczelni w USA. Córka Wrony, studiująca w Wirginii, znalazła się w centrum strzelaniny na uniwersytecie, z której na szczęście wyszła bez szwanku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.