Żona Jarusia z "Chłopaków do wzięcia" udostępniła w sieci nagrania, na których przedstawia go w negatywnym świetle. Ma mu za złe, że zostawił ją w szpitalu samą, gdy poroniła, a oprócz tego nie interesował się jej innymi dziećmi.
Bohater popularnego formatu miał ją zdradzać, nie płacić na utrzymanie mieszkania i stosować przemoc wobec zwierząt. W jednym z dostępnych na TikToku fragmentów Gosia opowiada, czego rzekomo miał się dopuścić.
A czemu nie powie, że kopnął psa małego, wyrzucił do pokoju, bo malutkiego pieska ma? Kopnął, kotka kopnął — bo mam cztery koty, kotu krew leciała... Czemu tego nie powie? [...] Tak — kopnął, małego pieska kopnął, babcia go nakrzyczała, bo piszczał mocno. Kotka też kopnął, kotu krew leciała — bo nienawidzi kotów — mówiła rozzłoszczona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" postanowił się do tego odnieść. W oświadczeniu na TikToku najpierw zdementował przedstawione przez nią informacje. Dodatkowo zasugerował, że owszem, dochodziło do aktów przemocy wobec zwierząt, ale to nie on był ich inicjatorem.
Ja dbam o swoje zwierzę, o swojego pieska. Jak przyjechałem tutaj do mamy, bo byłem z nim u weterynarza, trochę był wystraszony. Właśnie taki był wystraszony przez te takie bicie, co ona go biła. Skąd to ja wiem? Dowiedziałem się. Powiedziała mi jedna osoba, że ona biła mojego pieska. A ja sobie nie pozwolę. Nie dość, że ona nie umie dbać o swoje koty, nie pójdzie do weterynarza, tylko wiadomo, ściska grosza. [...] Jej powinni te zwierzęta zabrać, bo źle traktuje je — oznajmił.
"Chłopaki do wzięcia". Jaruś rozwiedzie się z Gosią przez telewizor?
Kością niezgody pomiędzy nimi stał się też telewizor, który został wykupiony razem z abonamentem. 40-latek przyniósł nowy sprzęt do domu, jednak — jak twierdzi — zrobił to na prośbę ukochanej, która miała zobowiązać się do spłaty comiesięcznych opłat.
Do tego miało nie dojść. Gwiazdor "Chłopaków do wzięcia" uznał, że w takim razie podczas wyprowadzki do mamy weźmie ze sobą ów telewizor. To nie spodobało się Gosi, która wyśmiała ten krok w sieci.
Jak sądzicie, czy tym razem uda im się porozumieć (bywało tak wiele razy), czy dojdzie do ostatecznego rozwodu? Ta sprawa dzieli fanów, którzy opowiadają się po jednej ze stron.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.