Stanisława Ryster została pochowana w grobowcu rodzinnym, Norberta i Janiny Tirków. Ojciec legendy "Wielkiej gry" był lekarzem dermatologiem. W czasie wojny mieszkał we Lwowie, gdzie urodziła się jego córka. Potem przeniósł się z rodziną do Katowic, gdzie w latach 1947-1955 był ordynatorem oddziału skórno-wenerycznego w miejscowym szpitalu. Z akt Instytutu Pamięci Narodowych wynika, że służył w stopniu podpułkownika w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego. Zmarł w 1969 roku. Matka Stanisławy Ryster odeszła natomiast w 1993 roku.
Grób Stanisławy Ryster i jej rodziców
Na górnej części płyty nagrobnej zabrakło miejsca i rodzina zdecydowała się na wykonanie dodatkowej tablicy upamiętniającą legendę TVP.
Znajduje się tam fotografia prezenterki wykonana na planie kultowego teleturnieju "Wielka gra". Tuż obok zamieszczono sentencję "carpe diem" (chwytaj dzień) oraz krótką notkę o jej wykształceniu i największych zawodowych sukcesach.
"Magister prawa na UW. W latach 1975-2006 autorka i prowadząca program telewizyjny. W 1998 roku nagroda Super Wiktor za osobowość telewizyjną" - wygrawerowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obok nazwiska Stanisławy Ryster widnieje jedynie data jej śmierci, nie ma roku urodzenia. Z informacji, jakie można znaleźć w sieci, wynika, że przyszła na świat w 1942 roku we Lwowie. Różne źródła podają jednak inne miesiące (maj lub czerwiec). W chwili śmierci miała zatem 81 lat.
Pogrzeb odbył się 10 kwietnia 2024 roku. Bliscy zgodnie z wolą zmarłej chcieli, by uroczystość była skromna i kameralna. Na miejscu oprócz nich pojawili się byli uczestnicy "Wielkiej gry" i emerytowani pracownicy Telewizji Polskiej. Każdy z nich chciał pożegnać prezenterkę i złożyć na jej grobie znicze i kwiaty.
Taka była Stanisława Ryster. "Potrafiła być stanowcza"
Arkadiusz Kopeć, który przed laty miał okazję poznać Stanisławę Ryster osobiście, podzielił się swoimi wspomnieniami. Na swoim koncie ma wygraną w "Wielkiej grze", ale oprócz wyniku doskonale zapamiętał także atmosferę panującą w studiu i zachowanie gospodyni.
Przed samą rejestracją programu zawsze podchodziła do uczestników i uczestniczek i rozmawiała z nimi przez dłuższą chwilę. Próbowała nas uspokoić, żebyśmy dobrze wypadli na wizji. Ale poza anteną potrafiła też być równie stanowcza jak w czasie nagrań — opowiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dodał, że równie ważne było dla niej to, by przed kamerą prezentować się czysto i schludnie. Deklarowała, że osoby w wymiętych koszulach będzie osobiście wypraszać ze studia. Oglądaliście kultowe show ze Stanisławą Ryster w roli prowadzącej?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.