Rozenek wymieniła dwie największe porażki. "Totalna katastrofa"
Małgorzata Rozenek z sukcesem rozwija karierę telewizyjną, jednak nie obyło się bez kilku porażek. W wywiadzie u Żurnalisty za jedną z największych uznała nieudaną przygodę z formatem "Piekielny hotel", którą określiła jako "totalną katastrofę". Co jeszcze okazało się trudniejsze, niż myślała?
Małgorzata Rozenek zaistniała w telewizji w 2012 toku jako "Perfekcyjna Pani Domu". Program okazał się strzałem w dziesiątkę i miał kilka sezonów. Potem TVN zaproponował świeżo upieczonej gwieździe nowy format. Nie udało się powtórzyć wyniku.
Dowodem, że kariera celebrytki nie jest pasmem samych sukcesów, według niej jest "Piekielny hotel". Choć na świecie cieszył się sporą popularnością, w Polsce się nie przyjął, do czego ona — jako prowadząca — mogła się przyczynić.
Dostałam program, który okazał się totalną katastrofą, znowu wielki format [podobnie jak "Perfekcyjna Pani Domu" na zagranicznej licencji - przyp. red.]. Program, który prowadzi na świecie Gordon Ramsay... Nasze intencje były czyste. Wyszło, jak wyszło... - wspominała u Żurnalisty.
Maurycy Popiel wbił szpilę Bagiemu? Tak mówi o finale "TzG": "Nie będziemy się ze sobą porównywać na ilość zasięgów"
Małgorzata Rozenek dodała, że nie zawsze czuła się w pełni kompetentna, by oceniać upadające hotele w miejscowościach, które nie są turystyczne. Wpływ na porażkę "Piekielnego hotelu" mogły mieć też zawirowania w życiu prywatnym, jakie przechodziła w 2015 roku.
Wtedy dużo się działo w moim życiu, wiedziałam, że nie chcę powtarzać sytuacji, żeby moje życie zawodowe i życie prywatne to są trzęsące się galarety, że chcę mieć spokój, chociaż w jednym miejscu i był taki moment, w którym kwestionowałam swoją wartość — opowiadała.
Rozenek o hejcie, gdy prowadziła "Dzień dobry TVN"
Prezenterka nie jest usatysfakcjonowana także z tego, jak poradziła sobie w "Dzień dobry TVN'. Jej występy nie zawsze były chwalone przez internautów. W czerwcu 2023 roku wraz z innymi dziennikarzami została zwolniona ze śniadaniówki.
To negatywnie wpłynęło na jej samoocenę. W Gońcu wyznała, że hejt, który wtedy na nią spływał, był najtrudniejszym momentem w całej karierze. Potwierdziła, że oprócz "Piekielnego hotelu" to "Dzień dobry TVN" okazał się "największym wyzwaniem". Aktualnie 47-latkę można oglądać w autorskim show "Bez kompleksów".