Schreiber miała sprawę rozwodową. Żali się na dziennikarzy. Wezwała ochronę
Marianna Schreiber podzieliła się swoimi odczuciami po sprawie rozwodowej z Łukaszem Schreiberem. Zwróciła uwagę na obecność oraz zachowanie dziennikarzy podczas rozprawy. Mówi, dlaczego postanowiła wezwać ochronę.
Najważniejsze informacje
- Marianna Schreiber wyraziła swoje niezadowolenie z obecności dziennikarzy podczas sprawy rozwodowej.
- Podkreśliła, że sprawa dotyczy również ich dziecka i powinna być prywatna.
- Schreiber zaznaczyła, że chce chronić swoją prywatność w przyszłości.
Marianna Schreiber podzieliła się swoimi odczuciami po ostatniej sprawie rozwodowej z Łukaszem Schreiberem. W rozmowie z Pomponikiem opowiedziała o swoich relacjach z byłym mężem oraz o tym, jak obecność dziennikarzy wpłynęła na przebieg rozprawy.
Marianna Schreiber żali się na dziennikarzy. Wezwała ochronę
Podczas rozprawy rozwodowej, która odbyła się w tym tygodniu, Marianna Schreiber była zdenerwowana obecnością dziennikarzy. Zwróciła się do ochrony, aby zareagowano na sytuację. Teraz tłumaczy.
Obydwoje byliśmy zdenerwowani, bo sprawa dotyczy również naszego dziecka i uważam, że pojawienie się dziennikarzy pod sądem to jedno, ale pojawienie się dziennikarzy pod salą jest nietaktowne. Uważam, że można zaburzać czyjąś przestrzeń, ale do jakiegoś momentu, granicy. Poprosiłam ochroniarza, żeby jednak zareagował. Nie pasowało mi to, co mam powiedzieć. To jest nie w porządku - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Krzysztof Rutkowski zabezpieczył finansowo Krzysztofa Juniora?
Marianna Schreiber zaznaczyła, że w przyszłości zamierza bardziej chronić swoją prywatność. Wskazała, że kolejne sprawy będą odbywać się za zamkniętymi drzwiami, aby uniknąć podobnych sytuacji. "Wiele wskazuje, że Schreiber zadba o swoją prywatność i kolejne sprawy będą odbywać się za 'zamkniętymi drzwiami'" - relacjonował serwis Pudelek.
W rozmowie z Pomponikiem celebrytka krótko odniosła się też do swojego stroju podczas rozprawy. "Marianna przyznała też, że jej strój w sądzie był wyzywający, ponieważ chciała się dobrze czuć w tym, co ma na sobie" - czytamy.