Karol Osiński
Karol Osiński| 

Steczkowska pięć dni nie odcinała pępowiny. "To był poród lotosowy"

22

Justyna Steczkowska zamieściła obszerny wpis na Instagramie, w którym wspomniała porody swoich dzieci. Córka piosenkarki przyszła na świat w jej domu, lecz nie w tradycyjny sposób. Artystka zdecydowała się na poród lotosowy, co następnie wyjaśniła.

Steczkowska pięć dni nie odcinała pępowiny. "To był poród lotosowy"
Justyna Steczkowska (AKPA, Piętka Mieszko)

Justyna Steczkowska od 2000 roku jest w związku małżeńskim z architektem i modelem Maciejem Myszkowskim. Para doczekała się trójki dzieci: dwóch synów Leona (24 lata) i Stanisława (19 lat) oraz córki Heleny (11 lat). Chłopcy urodzili się w szpitalu, o czym piosenkarka wspomniała w swoim wpisie.

Dwoje naszych synów urodziłam w szpitalu w dobrych warunkach, w pełnym szacunku ze strony personelu do tego co się działo, ale był to szpital prywatny. Niemniej jednak żałuję, że kiedy byłam młodą mamą, nie miałam tej wiedzy i świadomości jaką zdobyłam zostając mamą po raz trzeci. Helenka urodziła się w naszym domu w towarzystwie pielęgniarki i douli - opowiadała piosenkarka.

Narodziny jej córki wzbudzają ciekawość, gdyż Steczkowska podjęła decyzję o porodzie lotosowym. Różnica pomiędzy takim a tradycyjnym polega na tym, że kolejne dni po narodzinach dziecko pozostaje połączone pępowiną z łożyskiem, które leży obok noworodka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Natalia Nykiel i Jacek Jeschke odpadli z programu "Taniec z gwiazdami". "Przynajmniej wiemy, kto nas wyrzucił"
To był poród lotosowy w którym właśnie najważniejszą rzeczą jest to, że nie odcinamy pępowiny od razu. Pozwalamy temu małemu człowiekowi ściągnąć z łożyska wszystko co dla niego najlepsze. Pępowina z czasem wysycha i wygląda jak księżycowy patyk - kontynuowała piosenkarka.

Justyna Steczkowska zdecydowała się na poród lotosowy przy narodzinach córki

Dziecko samo decyduje kiedy żegna się z łożyskiem, które od początku istnienia jest jego częścią. Nie ma krwi, stresu, bólu i płaczu. Helenka zrobiła to po pięciu dniach. Po prostu wydarzyło się to na jej własnych zasadach, dając jej siłę, zdrowie i samoświadomość - wspominała.

W dalszej części wpisu wymieniła zalety porodu lotosowego. Jej zdaniem bardzo pozytywnie odbiło się to na układzie odpornościowym jej córki, twierdząc, że dzięki temu omijają ją choroby. - "Poród lotosowy" i karmienie piersią jest najlepszym prezentem jaki możesz mu (dziecku - przyp. red.) ofiarować - stwierdziła.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić