Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski | 
aktualizacja 

Steve Albini nie żyje. Ojciec sukcesów Pixies i Nirvany miał 61 lat

0

W wieku 61 lat zmarł legendarny amerykański muzyk, dziennikarz muzyczny i inżynier dźwięku, Steve Albini. Był jedną z najbardziej wpływowych osób w świecie muzyki alternatywnej.

Steve Albini nie żyje. Ojciec sukcesów Pixies i Nirvany miał 61 lat
Steve Albini nie żyje. Legendarny muzyk, dziennikarz muzyczny i inżynier dźwięku miał 61 lat (GETTY, Jim Bennett)

Steve Albini jest uznawany za jedną z najbardziej wpływowych postaci w świecie niezależnej muzyki rockowej. W latach 80. jego zespół Big Black, w którym śpiewał oraz grał na gitarze, był jednym z prekursorów gatunku noise rock. Albini w swojej karierze był również członkiem innych znaczących grup, takich jak Rapeman i Shellac.

Jego styl gry na gitarze cechował się surowością i agresywnością, co znacząco wpłynęło na charakterystyczne brzmienie rocka alternatywnego, jednak to głównie jego praca producenta muzycznego sprawiła, że stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w branży.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ślonsko godka nie dla każdego. Mieszkańcy Podlasia polegli w teście wiedzy

Albini był zaangażowany w produkcję wielu kluczowych albumów alternatywnych zespołów lat 80. i 90., takich jak "Surfer Rosa" zespołu Pixies, czy "In Utero" Nirvany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podejście do produkcji Albiniego opierało się na minimalizmie i zachowaniu autentyczności brzmienia. Był znany z preferowania analogowych metod nagrywania, unikania nadmiernej obróbki dźwięku i dążenia do uchwycenia "żywego" brzmienia zespołu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uważał że producent powinien być jedynie "usługodawcą" zespołu, nie próbując narzucić im swojej wizji, ale raczej pomagając im osiągnąć to, co chcą. Gardził samplingiem - w dokumencie "Złodzieje praw autorskich" z 2009, mówił, że używanie cudzych ścieżek np. partii perkusyjnych w utworach to "artystyczne pójście na łatwiznę".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W 2017 roku wraz ze swoim zespołem Shellac wystąpił na katowickim OFF Festivalu.

Steve Albini zmarł 7 maja. Przyczyną jego śmierci był atak serca, którego doznał w swoim studiu nagraniowym w Chicago.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Quebonafide zabrał głos ws. plotek o Natalii Szroeder. Jaśniej się nie da
W Rzymie aż huczy. Do Koloseum wrócą walki gladiatorów
Weronika Rosati szczerze o życiu w USA. Jest inaczej niż wielu myślało
Anna Lewandowska zaskoczyła fanów. Takie zdjęcie to rzadkość
Lekarz medycyny estetycznej spojrzał na twarz Górniak. Nie miał wątpliwości
Chcieli nazwać córkę tak, jak Magda Gessler. Urzędnik był bezlitosny
Piróg bezlitośnie zadrwił z Głowackiej w finale "Top Model". Wszystko przez jej męża
Szczere wyznanie Wayne'a Knighta. Tak utrata wagi wpłynęła na jego karierę
Ujawnili, jak mieszka się obok Rafała Trzaskowskiego. "Miły, spokojny"
Kasia Tusk w domowej odsłonie. Internauci ocenili
Sylwester bez Krzysztofa Ibisza. Wiadomo, dlaczego
Kto wygrał "Top model"? Oto wyniki 13. sezonu
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić