Natalia Kukulska wydała właśnie nową płytę zatytułowaną "Dobrostan" i to właśnie z tego powodu odwiedziła nasze studio. Podczas rozmowy porozmawialiśmy m.in. na temat jej powrotu do popowych brzmień, epizodzie związanym z byciem trenerką w "The Voice of Poland" oraz... filmie o życiu jej mamy, Anny Jantar. Cały wywiad z wokalistką można obejrzeć na samym dole tego artykułu.
Podczas rozmowy nie zabrakło oczywiście wątku dotyczącego koncertów. Już wiosną przyszłego roku artystka ruszy w trasę koncertową po Polsce promującą nową płytę. Zapytaliśmy Natalię Kukulską, czy w jej repertuarze są utwory, z którymi dziś już się nie utożsamia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektóre piosenki nie przetrwały dla mnie próby czasu lirycznej, tekstowej. I po prostu ich nie czuję. Na swoich koncertach nie śpiewam utworu "Dłoń". Nie śpiewam też "Czy ona jest" - pomimo tego, że jest to fajny powrót do lat 90-tych, ale dla mnie ta piosenka jest już zbyt infantylna, bo dotyczy takiej dziewczęcej miłości, jakbym była nastolatką. A "Dłoń" z kolei ma w sobie taki patos i rodzaj emocji, który już mi jest obcy - powiedziała.
Okazuje się, że swego czasu - gdy w Polsce startowały talent shows typu "Idol" - piosenka "Dłoń" była jedną z najczęściej wybieranych piosenek przez dziewczyny, które marzyły o karierze muzycznej.
Kiedyś Ela Zapendowska mi powiedziała: "Jezus, mam już dosyć tej twojej piosenki "Dłoń"! Po prostu na wszystkich castingach i przesłuchaniach te dziewczyny tylko się za to biorą". Myślę, że było tak dlatego, że ten utwór ma właśnie długie, mocne dźwięki i jest takim hymnem - dodała Kukulska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A którą ze swoich płyt Kukulska obecnie darzy najmniejszą sympatią? I jak reaguje, gdy jej utwory są śpiewane w talent shows, które obecnie są na antenie? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo powyżej.
Zobaczcie też cały, ponadgodzinny, wywiad z Natalią Kukulską:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.