Wieści o śmierci Elżbiety Zającówny pojawiły się w sieci pod koniec października. 6 listopada aktorka została pożegnana podczas nabożeństwa w kościele. Ceremonię poprowadził ks. Grzegorz Michalczyk.
Kapłan ciepło opowiadał o zmarłej artystce. Sprzed ołtarza podkreślił, że była "dobrym, pięknym i wrażliwym człowiekiem". Zapewnił, że po śmierci Bóg "ogarnął ją swoją miłością".
Na pogrzebie oprócz pogrążonej w żałobie rodziny (w tym męża Krzysztofa Jaroszyńskiego z córką) pojawili się też przyjaciele z branży artystycznej. Ostatni hołd Elżbiecie Zającównie złożyli aktorzy i reżyserzy. Wśród nich był m.in. Zbigniew Zamachowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były mąż Moniki Richardson przyszedł na uroczystość w czarnym kapeluszu i kurtce w tym samym kolorze. Na ramieniu miał zawieszoną torbę. W podobnej, ale bardziej eleganckiej stylizacji wystąpił Janusz Józefowicz.
Nie mogło zabraknąć także Małgorzaty Potockiej, która poznała Elżbietę Zającównę na planie serialu "Matki, żony i kochanki". Miała założone ciemne okulary, które mogły zakrywać łzy wzruszenia.
Oprócz nich fotoreporterom udało się uchwycić ubraną w szary płaszcz Darię Widawską, Jerzego Bończaka, Krzysztofa Szustera i piosenkarkę Annę Jurksztowicz, która przed laty wykonała utwór do "Matek, żon i kochanek".
Pogrzeb Elżbiety Zającówny. Gdzie zostanie pochowana?
Urna z prochami Elżbiety Zającówny zostanie złożona dzień później (7 listopada) na cmentarzu Grębaów w Krakowie. Choć 66-latka mieszkała w Warszawie, Kraków jest jej miastem rodzinnym i tam się urodziła.
Ostatni raz publicznie pokazała się w 2022 roku. Wzięła wówczas udział w koncercie "Sweet Sixty, czyli słodka sześćdziesiątka". Wydarzenie odbyło się w związku z 30-leciem Kwartetu Rampa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.