Małgorzata Tomaszewska została zwolniona z "Pytania na śniadanie", gdy znajdowała się w zaawansowanej ciąży. Jedną z największych zagadek oraz najczęściej pojawiającym się pytaniem, było to, kim jest ojciec jej drugiej pociechy. Wiele osób podejrzewało Aleksandra Sikorę, czyli jej byłego współprowadzącego śniadaniówkę TVP, lecz oboje kategorycznie zaprzeczali tym plotkom.
Temat nie milkł, a w mediach społecznościowych fani bezustannie domagają się informacji o ukochanym dziennikarki. Ta jednak pozostaje tajemnicza i sporadycznie oraz zdawkowo wypowiada się na jego temat. Mimo wszystko postanowiła uchylić rąbka tajemnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Tomaszewska zdradziła szczegół nt. ojca jej dziecka
Małgorzata Tomaszewska nie publikuje zdjęć swojego partnera i niewiele wskazuje na to, by miała odejść od swojego postanowienia. Niedługo po narodzinach córeczki, której dała imię Laura, opublikowała jej zdjęcia. Fani od razu zauważyli, że dziecko ma bujną i czarną czuprynę, sugerując, że musiała odziedziczyć ją po swoim tacie.
Serwis ShowNews.pl zwrócił uwagę, że to bardzo rzadki przypadek, żeby nowo narodzone dziecko miało tak długie i ciemne włosy. Skoro temat stał się tak głośny, dziennikarka postanowiła na niego zareagować, jednocześnie zdradzając mały szczegół na temat swojego partnera. Poniekąd potwierdziła te doniesienia, ale w dalszym ciągu pozostawiła tożsamość ukochanego w tajemnicy przed światem.
I tata, i ja mieliśmy takie w dzieciństwie. Więc po kim? - dopytywała prezenterka, odpowiadając na rewelacje dotyczące jej partnera.
To kolejna informacja o partnerze prezenterki. Od jakiegoś czasu wiadomo również, że ma na imię Robert - dzięki personalizowanej koszulce na dzień ojca - podaje portal Plotek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.