TVP zaproszona do głosowania nad udziałem Izraela w Eurowizji
Europejska Unia Nadawców, która organizuje Eurowizję, zapowiedziała bezprecedensowe głosowanie nad przyszłością Izraela w konkursie. Część nadawców wyraziła twarde stanowisko. Polskie media eurowizyjne zaapelowały w tej sprawie do TVP.
Europejska Unia Nadawców (EBU) zaprosi 68 krajów członkowskich do głosowania nad obecnością Izraela w konkursie. Odbędzie się podczas zgromadzenia ogólnego na początku listopada. Do wykluczenia Izraela wystarczy zwykła większość głosów, czyli ponad 50 proc.
Organizatorzy stanęli przed trudną sytuacją, którą początkowo zajmował się specjalnie wyłoniony ekspert, Petr Dvořák (niegdyś pełniący funkcję szefa tej instytucji). Jego zadaniem było zebranie opinii od wszystkich nadawców publicznych. Ci mieli bardzo rozbieżne stanowiska ws. Izraela.
Wobec tego zarząd EBU zdecydował, że samodzielnie nie podejmie decyzji i zapadnie ona w maksymalnie demokratycznej formie. Do głosowania zaproszeni zostaną wszyscy członkowie — nawet ci, którzy nigdy nie brali udziału w Eurowizji lub od dawna w niej nie partycypują. To m.in. Tunezja, Egipt, Turcja, Algieria, Jordania i Liban oraz Węgry i Słowacja.
Milena Zdzuj o współpracy z Justyną Steczkowską.
W ostatnich tygodniach kilka krajów, m.in. Irlandia, Holandia, Słowenia, Islandia i Hiszpania, zagroziło bojkotem Eurowizji, jeśli Izrael weźmie w niej udział. Powołali się na trwający kryzys humanitarny w Gazie.
Wyłączenie Izraela z Konkursu Piosenki Eurowizji lub bojkot tego wydarzenia nie złagodziłoby kryzysu humanitarnego w Gazie ani nie przyczyniłoby się do znalezienia trwałego rozwiązania politycznego — kontrowała cytowana przez Reuters Beate Meinl-Reising, minister spraw zagranicznych Austrii (organizatora Eurowizji w 2026 roku).
Każdy członek EBU uczestniczący w konkursie płaci roczną składkę, za którą organizuje się całe show. Jeśli niektóre kraje wycofają się, koszty dla pozostałych wzrosną. Dla małych nadawców (np. z Macedonii Północnej lub Mołdawii) wtedy składka może okazać się zbyt wysoka, co z kolei może spowodować efekt "kuli śnieżnej" – coraz więcej krajów rezygnuje, a składki wzrosną, zagrażając przyszłości Eurowizji.
Co z Eurowizją 2026? Komunikat TVP i apel fanów
Telewizja Polska 16 września wydała komunikat w tej sprawie. Nie zabrała jasnego stanowiska. Podkreślono, że dyskusja wokół kształtu przyszłorocznego konkursu jest śledzona z uwagą, a — jak cytowano na łamach Pudelka - "wszelkie decyzje EBU będą respektowane".
Polskie media eurowizyjne zaapelowały do krajowego nadawcy, by — podobnie jak Hiszpania, Słowenia, Irlandia i Holandia — zagroził rezygnacją z Eurowizji 2026, jeśli weźmie w niej udział Izrael. W imieniu środowiska fanów zadeklarowano pełne wsparcie.