Ewa Krawczyk wspomina, że pierwszy ślub z Krzysztofem odbył się w Stanach Zjednoczonych w 1983 r. Świadkami byli znajomi o tym samym nazwisku. Po powrocie do Polski w 1985 r. para musiała ponownie zawrzeć związek małżeński, tym razem w Szklarskiej Porębie.
Najważniejszym wydarzeniem dla Krawczyków był ślub kościelny w 1987 r. w Warszawie. Ewa podkreśla, że był to upragniony moment. Suknia ślubna dotarła do niej z Krakowa tuż przed ceremonią.
Ślub kościelny wzięliśmy w kwietniu w 1987 r. w kościele św. Barbary na Koszykach w Warszawie. Był dla nas najważniejszy, wyczekany, wymarzony i wymodlony. Przysięgaliśmy bowiem przed Bogiem, a nie urzędnikiem - przekazała Ewa Krawczyk, cytowana przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2002 r. para na krótko się rozstała, ale szybko ponownie zawarła związek małżeński w Parzęczewie. Od tego momentu ich relacja była stabilna, a wiara odgrywała kluczową rolę w ich życiu.
Ważny moment na Jasnej Górze
W 2012 r., z okazji 25-lecia ślubu kościelnego, Ewa i Krzysztof odnowili przysięgę na Jasnej Górze. Była to kameralna uroczystość, w której uczestniczyli tylko przyjaciele.
Zdecydowaliśmy się wtedy na odnowienie małżeńskiej przysięgi. To był dla nas ważny moment, było bardzo kameralnie, nie było rodziny, a towarzyszyła nam tylko dwójka przyjaciół. To oni zrobili piękne zdjęcia i sprezentowali nam album na pamiątkę. Potem ugościli nas księża, a przyjaciele urządzili małe przyjęcie u siebie w domu - ujawniła Ewa Krawczyk.
Pięć lat później, w 30. rocznicę, ponownie odnowili przysięgę w Grotnikach. Mszę ponownie odprawił biskup Długosz.
Ewa Krawczyk podkreśliła, że mimo śmierci Krzysztofa, ich miłość trwa.
Krzysia już nie ma, ale nadal go kocham i mam w sercu. Tak jak składałam mu przysięgę, ale śmierć nas jednak nie rozłączyła. On zawsze już ze mną będzi - zaznaczyła w rozmowie z "Faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.