W obszernym wywiadzie dla portalu Pudelek, celebryta wyjaśnił, jak wygląda jego relacja z synem Williamem oraz jakie kroki podejmuje, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę i wsparcie.
Ukochany Roksany Węgiel nie płaci alimentów na syna?
Kevin Mglej ma syna z poprzedniego związku z Malwiną Dubowską. Teraz znalazł się w centrum kontrowersji. Malwina Dubowska, aktorka i matka małego chłopca, otwarcie wyraziła swoje obawy na portalu Show News. Sugerowała, że Kevin może nie spełniać swoich obowiązków rodzicielskich w wystarczającym stopniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpowiedź na te zarzuty przyszła niemal natychmiast. Pod jednym z wywiadów Roksany Węgiel, jedna z internautek zarzuciła Kevinowi Mglejowi, że nie płaci alimentów. Wokalistka nie pozostała obojętna na te słowa, odpowiadając: "Płaci, i to sporo XD". Malwina Dubowska nie zostawiła tej wymiany bez reakcji, stwierdzając na Instagramie:
"Słyszałam, że ponoć żyję w luksusach dzięki hojnym przelewom, ale prawda jest zupełnie inna... Proszę, nie wypowiadajcie się, jeśli nie znacie całej historii." - napisała Dubowska.
Kevin Mglej przerwał milczenie i odniósł się do oskarżeń
Kevin Mglej postanowił osobiście zabrać głos w sprawie, która wywołała wiele emocji wśród jego fanów oraz mediów. W ostatnim czasie celebryta zdecydował się na wycofanie z aktywnego życia publicznego, jednak ostatnie doniesienia zmusiły go do przerwania tej ciszy. W rozmowie z portalem rozrywkowym Pudelek, Kevin Mglej wyjaśnił, jak wygląda jego relacja z synem, Williamem.
"Mając na uwadze dobro mojego syna i fakt, że kiedyś przeczyta on wszystkie te artykuły, staram się unikać publicznych wypowiedzi na temat naszych prywatnych spraw. Z synem widuję się regularnie - w każdy wtorek i czwartek po przedszkolu spędzamy razem kilka godzin. W weekendy, w zależności od tygodnia, jest ze mną w piątki, soboty i niedziele. W wakacje spędzamy razem cztery tygodnie" - szczegółowo opisuje Kevin Mglej.
Kevin Mglej dementuje również oskarżenia dotyczące niewywiązywania się z płacenia alimentów.
"Alimenty są regularnie wpłacane na konto matki Williama. Poza tym pokrywam pełne koszty jego dwujęzycznego przedszkola, wszelkie wydatki medyczne oraz zajęcia dodatkowe. Uważam, że to moja odpowiedzialność i obowiązek jako ojca, aby mój syn miał zapewnione najlepsze możliwości" - wyjaśnił.
Kevin zaznacza, że jest przekonany o słuszności swojego postępowania i ostatecznie to jego syn oceni, jakim był ojcem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.