Ula i Andrzej z "Sanatorium miłości" ogłosili radosną nowinę. Lawina gratulacji
Andrzej Sikorski i Ula Flisek, byli uczestnicy popularnego "Sanatorium miłości", ogłosili zaręczyny. Mężczyzna udostępnił na Instagramie zdjęcie, na którym pokazał pierścionek na dłoni ukochanej. Zasypała ich lawina gratulacji.
Andrzej Sikorski i Ula Flisek, znani z programu "Sanatorium miłości", postanowili zrobić kolejny krok w swojej relacji. Para, która poznała się poza kamerami popularnego show, oficjalnie ogłosiła swoje zaręczyny 27 grudnia 2024 roku.
"Tacy my" - napisał Andrzej pod opublikowanym zdjęciem. Zaprezentował pierścionek, jaki założył na palec ukochanej. Internauci zasypali ich gratulacjami w komentarzach. "Najładniejsza para ze wszystkich edycji. Gratuluję", "Gratulacje kochani", "Serdeczne gratulacje!", "Pięknie! Powodzenia" - pisali podekscytowani użytkownicy Instagrama.
Ula i Andrzej z "Sanatorium miłości" ogłosili zaręczyny
Ula, uczestniczka piątej edycji programu, i Andrzej, który brał udział w czwartej edycji, poznali się po zakończeniu swoich przygód w telewizyjnym show. Choć nie spotkali się podczas nagrań, ich uczucie rozkwitło później. Andrzej, były piłkarz Legii Warszawa, przyznał, że na Ulę czekał dziesięć lat po śmierci żony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reni Jusis o albumie "Re Trans Misja", początkach w branży i wsparciu dla społeczności LGBT [CAŁY WYWIAD]
Na Ulę czekałem dziesięć lat. Po śmierci żony długo dochodziłem do siebie. Nie mogłem się pogodzić, że odeszła. Potem szukałem, skakałem z kwiatka na kwiatek - mówił kuracjusz w rozmowie z "Faktem".
Z kolei pochodząca z Gdańska Ula Flisek, początkowo romansowała ze Zdzisławem z Tczewia. Bardzo szybko stali się ulubieńcami widzów, lecz ostatecznie nie znalazła u jego boku miłości. Po zakończeniu piątej edycji pozostali w przyjacielskich relacjach.
Nasza relacja wygląda bardzo dobrze. Był taki zalążek, gdzieś tam uczucie bardzo ładne rozwijało się, natomiast w tej chwili mamy piękną przyjaźń i mam nadzieję, że to będzie taka relacja długo trwająca, ale pozostaliśmy w takiej przyjacielskiej relacji - opowiadała "Pomponikowi".