Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Szybko przeproszono gościa

8

"Pytanie na śniadanie" jest flagowym programem TVP 2. Po zmianie władzy w Polsce, doszło do rewolucji wśród prowadzących program. Nowymi twarzami są między innymi Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Gdy ostatnio prowadzili program, doszło jednak do małej wpadki. O co chodzi?

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Szybko przeproszono gościa
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Szybko przeproszono gościa (Licencjodawca, AKPA)

Śniadaniowy format TVP2 nie ustaje w dążeniach do zaoferowania widzom nowej jakości. Choć początek dla nowej redakcji "Pytania na śniadanie" był bardzo trudny - fani sprzeciwiali się odejściu ulubionych prowadzących i zastąpieniu ich parami: Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Beata Tadla i Tomasz Tylicki, Joanna Górska i Robert Stockinger oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło.

Po kilku tygodniach od zmian emocje opadły. W spokojniejszej atmosferze na antenie TVP2 zadebiutowały nowe cykle: "Czytamy" Jakuba Tylmana oraz "Czas na zwierza" dra Łukasza Bożyckiego. Widzowie "Pytania na śniadanie" regularnie poznają też ekologiczne nowinki.

Widzowie muszą być wyrozumiali dla nowych prowadzących, dla których nowe wyzwanie wiąże się z dodatkowym stresem, a wtedy nie łatwo o pomyłkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolumna rządowa pędzi obwodnicą Lublina. Nagranie czytelnika pokazuje, że deszczu sie nie boją

W trakcie jednego z programów gościem był Maciej Pela, prywatnie mąż Agnieszki Kaczorowskiej-Peli. W pewnym momencie Antonowicz przekręcił jego nazwisko, mówiąc: Maciek Pleja. Refleksja przyszła jednak bardzo dużo. Filip zaraz się poprawił i przeprosił gościa.

Z radia do telewizji

Filip Antonowicz, do niedawna, był przede wszystkim radiowcem związanym z Eską. Od 27 stycznia prowadzi "Pytanie na śniadanie" w parze z Katarzyną Dowbor, która pracuje na wizji od prawie 40 lat. Oboje przeszli casting, po którym szefostwo uznało, że do siebie pasują. Nie wszyscy widzowie są podobnego zdania.

W sieci można przeczytać, że "nieostrzelany" prezenter zostaje czasem za doświadczoną partnerką "daleko w lesie" i bywa jak "zagubione dziecko". Sam Antonowicz podkreśla, że ciągle się uczy i jest wdzięczny, iż nikt z najbliższych współpracowników nie patrzy na niego z góry.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić