Wulgarnie obraził Grażynę w "Sanatorium miłości". Co słychać u Bogdana?
Bogdan z "Sanatorium miłości" wzbudzał u widzów skrajne emocje po tym, jak zachował się w stosunku do Grażyny. Po zakończeniu przygody z show nagle zniknął. Co teraz robi? W rozmowie z TVP zdradził swoje plany.
Bogdan i Grażyna wdali się w konflikt, który miał wpływ na atmosferę w całej grupie. Kuracjuszka miała pretensje do towarzysza i wyznała mu, że czuje się ignorowana, a wcześniej się do niej zalecał. Przytoczyła jego ostrą reakcję przed kamerami.
Ty jesteś popie*******, stuknij się w ten głupi łeb. Powinnaś iść do psychologa — zacytowała w "Sanatorium miłości".
Incydent sprawił, że Bogdan stracił sympatię widzów, którą zdobył w pierwszych odcinkach. Mimo to zapisał się w historii show jako jeden z najbarwniejszych uczestników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Kalczyńska o pracy w TVP.
Miał za sobą wiele związków z kobietami z takich krajów, jak Japonia, Peru, Meksyk, Korea, Filipiny i Tajlandia, a przez kolegów był nazywany "obywatelem świata". Okazuje się, że po zakończeniu turnusu wrócił do egzotycznych wojaży po świecie.
Dzieli życie między Polskę a Australię — tam spełnia się zawodowo. W nowej rozmowie z TVP wyznał, że w czerwcu spędza trochę czasu w Azji, a dokładniej w Singapurze. Długo tam nie zostanie i wyleci w głąb kontynentu.
W sierpniu jadę do Uzbekistanu — poinformował.
Bogdan dał do zrozumienia, że nie czuje żalu ani do Grażyny, ani do pozostałych seniorów z "Sanatorium miłości". To, co działo się w trakcie zdjęć, wspomina pozytywnie — mówił o "fantastycznej" ekipie realizacyjnej i chwalił kolegów i koleżanki.
Uczestnicy programu sympatyczni. Miło mi było być w towarzystwie członków tej grupy — skwitował w rozmowie z TVP.
"Sanatorium miłości". Tak Bogdan tłumaczył się z afery z Grażyną
Gwiazdor "Sanatorium miłości" w trakcie emisji wzbudzał kontrowersje nie tylko tym, jak odniósł się do emerytki, ale także sposobem, w jaki wytłumaczył swoje zachowanie. Po tym, jak zasugerował wizytę u psychologa, próbował zrzucić winę za całą sytuację na nią.
Tłumaczył, że to Grażyna "źle odczytała sygnały" i że jego zainteresowanie nie było tak poważne, jak ona sobie wyobrażała. W 8. odcinku przy ognisku stwierdził wprost: "To była ściema". Jego wyjaśnienia nie zostały jednak dobrze przyjęte – uczestniczki czuły się rozczarowane, a widzowie zarzucili mu brak empatii i niedojrzałość emocjonalną.