Książę Harry nie ma najlepszych relacji z krewnymi. Odkąd przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, nie należy do wąskiego grona wtajemniczonych i jest pomijany przy podejmowaniu wszelkich ważnych decyzji.
Mąż Meghan Markle stracił królewską ochronę, o której przywrócenie walczy w sądzie. W programie "Tabloids on Trial" wyjawił, że zmarła królowa popierała jego starania i dobrze rozumiała pobudki, jakimi się kieruje. Chciała, by rodzinny spór zakończył się jak najszybciej.
Odbyliśmy wiele rozmów przed jej śmiercią, to jest coś, co bardzo wspierała, wiedziała, ile to dla mnie znaczy — zadeklarował arystokrata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczyć tej opinii zdają się wcześniejsze słowa księcia, o czym przypomniała brytyjska prasa. Wszak do tej pory kilkukrotnie dawał do zrozumienia, że Elżbieta II była świadoma układu, jaki rzekomo panuje pomiędzy "Royalsami" a innymi wpływowymi personami. Co więcej — w marcu 2020 roku zaakceptowała decyzję wnuka, by odciął się od części obowiązków i przywilejów wynikających z urodzenia.
Książę Harry mijał się z prawdą? "Jest w tym coś niesmacznego"
Tę nieścisłość skomentował ekspert od losów rodu Windsorów. Wprost zasugerował, że tym razem młodszy brat księcia Williama zapewniający o poparciu babci być może minął się z prawdą.
Czytaj też: Harry obwinia Williama. W tle księżna Diana
Jest w tym coś wyraźnie niesmacznego. Nigdy nie dowiemy się, jak brzmiała rozmowa między wnukiem a babcią. [...] Poznamy tylko jedną stronę tej historii — oznajmił Richard Eden w "The Sun".
Od kilku miesięcy obserwatorzy brytyjskiej rodziny królewskiej zwracają uwagę na nasilający się konflikt pomiędzy księciem Harrym a ojcem. Syn księżnej Diany ma usilnie próbować się z nim skontaktować i osobiście poprosić o przywrócenie ochrony. Karol III od rozmowy ma wykręcać się natłokiem obowiązków.
Jak sądzicie, czy książę Harry wybiórczo traktuje wydarzenia z przeszłości, by na tym skorzystać, czy rzeczywiście pada ofiarą medialnego układu nastawionego do niego krytycznie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.