Zmarł gwiazdor kina akcji i mistrz sztuk walki. Peter Kwong miał 73 lata
Zmarł Peter Kwong, aktor i mistrz sztuk walki, który występował w hitowych filmach u boku gwiazd. Polscy widzowie znają go głównie za sprawą "Wielkiej draki w chińskiej dzielnicy" ("Big Trouble w Little China") z 1986 roku. Okoliczności śmierci 73-latka są już znane.
Peter Kwong zmarł 27 maja 2025 roku, w nocy z wtorku na środę. Agent gwiazdora, Theo Caesar, poinformował, że 73-latek odszedł spokojnie podczas snu. Wcześniej nie podawano komunikatów o ewentualnych chorobach.
Artysta rozpoczął karierę w latach 70. Na największy sukces musiał czekać ponad dekadę. Wystąpił w filmie "Big Trouble in Little China" w reżyserii Johna Carpentera. Wcielił się w postać o imieniu Rain. Był to jeden z trzech wojowników obdarzonych ponadnaturalnymi zdolnościami.
Choć produkcja nie odniosła sukcesu kasowego (zainwestowano w nią 20 mln dolarów, zaś zyski wyniosły nieco ponad 9), do dziś jest nazywana klasyką kina akcji z elementami fantasy. Dla aktorów stała się przepustką do dalszej kariery. Z tej szansy niewątpliwie skorzystał Peter Kwong.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Pietrucha i Jakub Gierszał o kręceniu "Langera"
Udało mu się zagrać Tommy'ego Tonga u boku Eddiego Murphy'ego. w "Złotym dziecku". Pojawił się również w "Never Too Young to Die" (film nie był oficjalnie dystrybuowany w Polsce), "Dzieciakach z piekła rodem", hicie "Zabójcza prędkość" oraz serialach "Wonder Woman" i "Miami Vice".
Ze względu na wiedzę i spore doświadczenie został członkiem Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, przez ponad 10 lat zasiadał w zarządzie związku zawodowego amerykańskich aktorów (SAG) oraz w federacji skupiającej osoby pracujące w branży telewizyjnej (AFTRA). Te dwie organizacje połączyły się w 2012 roku.
Peter Kwong był mistrzem sztuk walki. Jakich?
Amerykański aktor chińskiego pochodzenia był mistrzem kung-fu specjalizującym się w stylu Shaolin, jednym z najstarszych i najbardziej tradycyjnych. Wiedzę zdobywał w USA i Azji. Dzięki umiejętnościom mógł wykonywać skomplikowane sceny walki w filmach.
Poza ekranem prowadził zajęcia Tai Chi i promował różne sztuki walki jako formę rozwoju duchowego. Po śmierci aktora jego fani piszą w mediach społecznościowych, że był prawdziwym wojownikiem, a nie wyłącznie wykonawcą walk przed kamerą.