W ostatnich dniach do sieci trafiło nagranie z koncertu Beaty Kozidrak. Na niezwykle popularnym filmie widzimy taniec 64-letniej wokalistki. Beata Kozidrak podczas wykonywania piosenki "OO.OK. Nic nie wiem, nic nie wiem" dodała nietypową choreografię.
Czytaj więcej: Kasjerka z Biedronki nagrała film. Ludzie pękają ze śmiechu
Nagranie szybko stało się hitem sieci i było obiektem drwin ze strony niektórych internautów. W obronie legendarnej wokalistki stanęli najwierniejsi fani oraz celebryci.
Portal se.pl o zdanie spytał Majkę Jeżowską. Autorka takich hitów jak: "A ja wolę moją mamę", czy "Wszystkie dzieci nasze są", przyznała że na koncercie jej nie było i trudno było ocenić jej umiejętności koleżanki po fachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pierwsze, nie byłam na tym koncercie, widziałam filmik i wiem, że Beata ma taki styl poruszania się na scenie podczas swoich koncertów. Nie będę jej oceniać, nie będę krytykować, nie będę mówić źle o mojej koleżance po fachu - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Majka Jeżowska.
Dziennikarze dopytali również partnera Jeżowskiej z programu - Michała Danilczuka o to, czy przyjąłby Kozidrak do "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Ten odparł, że nie jest jego rolą oczywiście przyjmowanie gwiazd do programu, jednak gdyby go sparowano z piosenkarką, "to pewnie wykonałby swoją pracę".
Po tym, jak wideo stało się prawdziwym hitem, sama zainteresowana wydała oświadczenie, w którym przekonywała, że pod koniec października gra koncert w Krakowie, który również będzie "ze specjalną choreografią".
Czytaj więcej: Pozew po występie Beaty Kozidrak? Menedżer Bajmu komentuje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.