Filip Chajzer sprawdził się już jako prezenter, tancerz i samozwańczy król kebabów, jednak na tym nie poprzestaje. Teraz postanowił, że zawalczy na gali Fame MMA, na której stoczy pojedynek z "Gimperem".
Zygmunt Chajzer nie zamierza go krytykować. Nie można jednak powiedzieć, że zareagował euforycznie. Jego reakcja była wyjątkowo zachowawcza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wypowiadam się o tym i nic nie powiem. Przepraszam serdecznie i dziękuję — stanowczo oznajmił telefonującemu do niego reporterowi Plotka.
Były gospodarz teleturnieju "Idź na całość" pozostał tajemniczy także w kwestii ewentualnej obecności na gali. Stwierdził, że "nie powie", czy obejrzy walkę potomka na żywo.
Zygmunt Chajzer rzeczywiście może z rezerwą patrzeć na przygody syna. Przy okazji każdego nowego przedsięwzięcia Filip Chajzer wyjątkowo szczerze i otwarcie przyznaje się do porażek z przeszłości, co wpływa negatywnie na jego medialny wizerunek.
Filip Chajzer na konferencji Fame MMA opowiedział o uzależnieniu
Filip Chajzer w trakcie konferencji powitalnej Fame MMA oznajmił, że w pewnym momencie swojego życia był uzależniony od narkotyków.
Byłem ćpunem. Waliłem kokę, hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co 6 minut. Taki mój interwał. Każda sekunda staje się wiecznością, to jest tak totalne g*wno. [...] Ja nie pizgałem moi drodzy koki po klubach, po imprezach. Nie, w smutku k***a. W domu — zdradził.
A Wy co sądzicie o jego udziale w Fame MMA?
Czytaj też: Internauci zobaczyli Rozenek. "Jakim cudem?"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.