Andrzej Seweryn zabrał głos ws. toksycznych związków. Nawiązał do wiary

Andrzej Seweryn to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych, telewizyjnych i filmowych. Już niedługo zobaczymy go w nowej roli. W związku z tym, w jednym z najnowszych wywiadów porusza temat buntu. Zachęcał też do wyrwania się z relacji, które nie przynoszą niczego dobrego.

Andrzej Seweryn Andrzej Seweryn
Źródło zdjęć: © AKPA | Piętka Mieszko
oprac.  NJA

W piątek, 17 maja, na jednej z platform streamingowych odbędzie się premiera filmu "Nieobliczalna". Jest to adaptacja powieści Magdy Stachuli z 2022 roku.

Film opowiada o ludziach zaplątanych w życiowej matni, nawigujących w labiryncie wyzwań i tajemniczej zbrodni, gdzie nic nie jest oczywiste. W historii napięcie erotyczne przeplata się z zakazaną miłością, zazdrość z zemstą, a zdrada z kłamstwem.

Za reżyserię filmu "Nieobliczalna" odpowiada Piotr Trzaskalski, znany z takich dzieł jak "Edi" czy "Mój Rower". Scenariusz napisali Krzysztof Gureczny i Małgorzata Sobieszczańska, a produkcją zajęli się Joanna i Paweł Wiernik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Adam Zdrójkowski szczerze o relacjach z Wiktorią Gąsiewską! Rozmawiali o powrocie "Rodzinki.pl"

W filmie "Nieobliczalna" zobaczymy plejadę polskich gwiazd - Agnieszkę Grochowską, Julię Wieniawę, Magdalenę Cielecką, Pawła Małaszyńskiego i Andrzeja Seweryna.

Ostatni z wymienionych aktorów, który wcielił się w postać teścia głównej bohaterki, będącej w toksycznej relacji z jego synem, w jednym z najnowszych wywiadów zwrócił uwagę na to, co może być przyczyną podtrzymywania tego typu związków. Zdradziła również, co było dla niego najważniejsze w procesie kreowania swojej postaci.

Kiedy pracuję, mniej myślę o emocjach. Myślę o tym, że powinienem stworzyć widzowi warunki do tego, żeby mógł przede wszystkim myśleć, nie tylko odczuwać. Uczucia są łatwe. Wiem, że bez emocji nie ma sztuki. Wiem, ale są filmy, które poruszają ważne sprawy, a te ważne sprawy jesteśmy w stanie sformułować. Sformułować myśl jego dotyczącą. Zdefiniować problem poruszany w filmie, a nie tylko przejmować się obrazem biednej kobiety czy biednego mężczyzny, dziecka czy zwierzęcia powiedział aktor w rozmowie z "Plejadą".

Andrzej Seweryn: jesteśmy uwikłani w reguły życia katolickiego

Zapytany przez dziennikarkę portalu o naukę, jaka powinna płynąć z filmu "Nieobliczalna", podkreślił, że nigdy w życiu nie starał się mówić widzowi, co powinien myśleć, jakie wnioski wyciągać po obejrzeniu filmu czy przeczytaniu powieści.

Myślę, że nasz film jest zachęceniem do aktu odwagi i zachęceniem do buntu, do protestu. Czasami bunt, protest, koniec z kompromisem okazują się łatwiejsze niż się spodziewamy, a na pewno prowadzą do lepszego. Dobrze by było, gdyby widz dostrzegł taką sytuację w filmie, w której nie należy akceptować dominacji, dominacji strachu - powiedział Andrzej Seweryn.

Aktor podąża ścieżką empatii, dlatego próbuje zrozumieć motywacje tych, którzy trwają w związku, mimo że ten nie przynosi im niczego dobrego. Jednakże nie pozostawia wątpliwości co do tego, że ostatecznym rozwiązaniem powinno być rozstanie.

Strach też może mieć różny wymiar. Ludzie nie rozstają się, bo się kochają. Ludzie nie rozstają się, bo myślą, że robią to dla dobra drugiej osoby. Ludzie nie rozstają się, bo jest dziecko. Ludzie nie rozstają się, bo jest praca. Zawsze jest milion powodów. Pięknie o takich relacjach mówił kiedyś Herbert, że naprawdę, zamiast pozostawać w związku psychopatycznym, neurotycznym, toksycznym, obezwładniającym, destrukcyjnym itd., lepiej się po prostu rozstać - powiedział w rozmowie z "Plejadą".

Andrzej Seweryn zwrócił uwagę jeszcze na jeden aspekt. - My jesteśmy oczywiście uwikłani w reguły życia katolickiego, często szczerze i często pragnąc naprawdę i do końca je przestrzegać. Jest coś takiego jak strach przed społeczeństwem. Często słyszymy, że czegoś nie wypada. Często narzucone nam reguły stają się więzieniem. Jeżeli w więzieniu dokonujemy zła, to po co w nim zostawać? Ten film nas zachęca do tego, żeby z tego więzienia się wymknąć - podsumował.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Syn Krzysztofa Ibisza zagra w "Szatanie z siódmej klasy". Pokazali zapowiedź
Syn Krzysztofa Ibisza zagra w "Szatanie z siódmej klasy". Pokazali zapowiedź
Gessler prowadziła tu "Kuchenne rewolucje". Restauracja nie przetrwała
Gessler prowadziła tu "Kuchenne rewolucje". Restauracja nie przetrwała
Ciotka Kołaczkowskiej przemówiła. "Wiedzieliśmy, że choruje"
Ciotka Kołaczkowskiej przemówiła. "Wiedzieliśmy, że choruje"
"Całe swoje życie zawierzam Bogu". Arkadiusz Janiczek czerpie siłę w modlitwie
"Całe swoje życie zawierzam Bogu". Arkadiusz Janiczek czerpie siłę w modlitwie
W ten sposób kręci się sceny intymne. Ostaszewska wskazała haczyk
W ten sposób kręci się sceny intymne. Ostaszewska wskazała haczyk
Podali nazwisko następczyni Gilon. To ona poprowadzi "Ninja kontra Ninja"
Podali nazwisko następczyni Gilon. To ona poprowadzi "Ninja kontra Ninja"
Polski raper w żałobie. Nie żyje mama KęKę
Polski raper w żałobie. Nie żyje mama KęKę
Korólczyk zabrał głos po śmierci Kołaczkowskiej. "Byłaś często w moich myślach"
Korólczyk zabrał głos po śmierci Kołaczkowskiej. "Byłaś często w moich myślach"
Polsat zmienia ramówkę po śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Pokażą jej skecze
Polsat zmienia ramówkę po śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Pokażą jej skecze
Sara James zaatakowana, incydent po koncercie. "Obrzydliwe i straszne"
Sara James zaatakowana, incydent po koncercie. "Obrzydliwe i straszne"
Santor spotykała się z Kołaczkowską. Teraz mówi, czego żałuje
Santor spotykała się z Kołaczkowską. Teraz mówi, czego żałuje
Rubik narzeka na zwyczaje w USA. "Czy już to lubię? Jeszcze nie"
Rubik narzeka na zwyczaje w USA. "Czy już to lubię? Jeszcze nie"