"Jezioro marzeń" to amerykański, obyczajowy serial młodzieżowy, mający premierę w USA dnia 20 stycznia 1998 roku na stacji The WB. W Polsce produkcję można było oglądać m.in. w Polsacie. W serialu kilkoro przyjaciół mieszkających w niewielkim, fikcyjnym mieście Capeside kroczy przez kolejne etapy wieku dojrzewania. Główny bohater serialu to Dawson Leery, którego gra James Van Der Beek. Amerykanin podzielił się teraz bardzo smutną wiadomością w sieci.
Przepraszam wszystkich w moim życiu, którym planowałem to powiedzieć osobiście - napisał 3 listopada na Instagramie. - Nic w tym procesie nie przebiegło według mojego preferowanego harmonogramu... Ale radzimy sobie, traktując każdą niespodziankę jako drogowskaz, kierujący nas ku większemu przeznaczeniu niż to, które odkrylibyśmy bez boskiej interwencji.
Aktor zdradził, że planował opowiedzieć o swojej sytuacji w magazynie People, aby podnieść świadomość i przedstawić swoją historię na własnych warunkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie ma podręcznika, jak ogłosić takie rzeczy, ale planowałem wkrótce porozmawiać o tym obszernie z magazynem People... aby zwiększyć świadomość i opowiedzieć swoją historię na własnych zasadach - kontynuował. Ten plan musiał zostać zmieniony dziś rano, gdy poinformowano mnie, że tabloid zamierza ujawnić tę informację.
Do czasu ogłoszenia diagnozy James współpracował z rodziną i bliskimi, w tym z żoną Kimberly Van Der Beek i ich sześciorgiem dzieci: Olivią (14 lat), Joshuą (12 lat), Annabel (10 lat), Emilią (8 lat), Gwendolyn (6 lat) i Jeremiahem (3 lata).
Czytaj także: Koszmar Przemysława Czarnka. Te liczby mówią wszystko
Do tej pory radziłem sobie z tym prywatnie, poddając się leczeniu i koncentrując się na moim ogólnym zdrowiu z większym naciskiem niż kiedykolwiek wcześniej - przyznał. - Jestem w dobrym miejscu i czuję się silny. To była niezła inicjacja i opowiem więcej, gdy będę gotowy.
Gwiazdor "Jeziora marzeń" jest poważnie chory. Dziękuje za wsparcie
Mimo że nie mógł podzielić się wiadomością w sposób, w jaki chciał, James wyraził wdzięczność za okazane wsparcie. - Proszę, wiedzcie, że moja rodzina i ja głęboko doceniamy całą miłość i wsparcie - zakończył.
Post aktora pojawił się krótko po tym, jak w oświadczeniu dla magazynu People podzielił się informacją o diagnozie. Jak zauważył 47-letni James: "Jest powód do optymizmu i czuję się dobrze".
Podczas zmagań ze swoim zdrowiem, aktor cieszył się każdą wyjątkową chwilą z rodziną, w tym świętując Halloween.
Czytaj także: Pobiorą 327,60 zł i... koniec. Rewolucja w Polsce
Robiłem wszystkie swoje kostiumy, gdy dorastałem - napisał 31 października w poście z żoną i najmłodszymi dziećmi podczas zbierania cukierków. Nie miałem tak naprawdę wyboru. Ale to kochałem. Powinno to być pierwszym sygnałem dla moich rodziców, że zostanę aktorem.