Niektórzy lubią Lesława Żurka za role dramatyczne np. w "Małej Moskwie", inni doceniają jego talent komediowy, którym popisał się, chociażby w "Uchu prezesa". Jego Ryszard, do złudzenia przypominający byłego przewodniczącego Nowoczesnej, jest aktorskim majstersztykiem. Żurek wybrał swój zawód podobno przez przypadek. Marzył o ekonomii, ale chciał też udowodnić swojej dawnej sympatii, która zakochała się w pewnym aktorze, że do szkoły teatralnej może dostać niemal każdy, nie trzeba być wcale kimś wyjątkowym z nadzwyczajnymi umiejętnościami. Młody Lesław zdał z marszu.
Udowodniłem, że to pic i fotomontaż te ciężkie egzaminy, do których wszyscy się przygotowują, a tu chodzi o pewne szczęście. Ja miałem szczęście i znalazłem się wśród około 20, którzy się dostali. Zostałem wybrany przez takich samych szczęściarzy, którzy wcześniej przeszli podobną drogę - powiedział w rozmowie z serwisem Rawicz24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pierwszym roku w Krakowie Żurek miał dość, chciał rozpocząć upragnione studia ekonomiczne, ale nagle w oko wpadła mu koleżanka Katarzyna Misiewicz. Miłość kwitła, oboje razem skończyli PWST już jako świeżo upieczeni rodzice Zuzanny. Potem doczekali się jeszcze Piotra. Świetnie się dopełniają.
Lesław jest nieco introwertyczny, a ona ma w sobie sporo szaleństwa, co mu imponuje - cytował swoje źródło tygodnik "Na Żywo".
Katarzyna Misiewicz nie jest tak rozpoznawalna jak mąż, choć przewinęła się przez kilka znanych serialów: "Na dobre i na złe", "M jak miłość", Brzydula 2".
Niewykorzystany talent. Ma bardzo ciekawą urodę, ale brakuje odpowiednich ludzi, którzy zadbaliby o jej karierę aktorską. Odpada na castingach na ostatniej prostej, bo nie ma popularnej twarzy - mówił informator Pudelka.
Zuzanna, córka aktorskiego małżeństwa, nie poszła w ślady rodziców, skupia się na karierze modelki. Być może wzięła sobie do serca refleksje taty o aktorstwie, które dalekie są od euforii.
Kiedyś Zuzia pokazała mi w telewizji jakąś małpę w koszu na plaży i powiedziała: "Tata, to ty". Zrobiła to, mając całkowitą świadomość, że ze mnie żartuje. [...] Nie chciałbym, żeby miała wbudowany nadmierny szacunek do tej profesji i sama w przyszłości znajdzie sobie inną, mądrzejszą. A jeśli pomyśli o aktorstwie, to przed oczami stanie jej małpowanie i wariactwo, a nie żadne patosy i etosy - wyznał kilka lat temu w "Gali" Lesław Żurek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.