Zamachowski jako Kazimierz Górski. Aktor wcielił się w legendarnego trenera
TVP3 Katowice przypomina Polakom jeden z najbardziej pamiętnych momentów w historii polskiej piłki – mecz Polska – Niemcy z 1974 roku. Produkcja dla Teatru Telewizji, zatytułowana "EZI", dzieje się w przeddzień tego słynnego spotkania w RFN i choć sportowa rywalizacja jest w niej ważna, prawdziwym tematem jest poszukiwanie tożsamości i miejsca w świecie. W rolę Kazimierza Górskiego wciela się Zbigniew Zamachowski.
Zbigniew Zamachowski, który w czasie pamiętnego meczu miał zaledwie 13 lat, przyznaje, że rola jest dla niego wyjątkowym wyzwaniem. "To jest dla mnie wielkie wyzwanie, bo ja doskonale pamiętam te czasy, miałem dokładnie 13 lat, kiedy Polacy grali ten słynny mecz na wodzie" – mówi Zamachowski w rozmowie z TVP3 Katowice.
Zbigniew Zamachowski jako Kazimierz Górski w produkcji "EZI"
Obok trenera "Orłów Górskiego" pojawia się postać Ernesta Wilimowskiego, w którą wciela się Andrzej Chyra. To wybitny, ale kontrowersyjny napastnik, oskarżany o zdradę ojczyzny za grę w reprezentacji III Rzeszy. Jego spotkanie z trenerem stanowi punkt wyjścia całej fabuły.
Autor tekstu Robert Talarczyk tłumaczy, że sztuka jest pełna smaczków dla fanów futbolu, ale przede wszystkim opowiada o poszukiwaniu własnej tożsamości. "Tam jest wiele ciekawych rzeczy dla kibiców, wiele smaczków, może nawet za dużo, ale to jest przede wszystkim historia o poszukiwaniu tożsamości – my tu na Śląsku rozumiemy to doskonale" – mówi Talarczyk.
Mateusz Glen chciałby zatańczyć w "Tańcu z Gwiazdami": "Nie było jeszcze CHŁOPA PRZEBRANEGO ZA BABĘ"
W spektaklu udział biorą również statyści, głównie uczniowie wiślańskich szkół średnich. Dla Bartosza Cieślara, jednego z młodych uczestników, założenie stroju z orłem na piersi i możliwość uczestniczenia w produkcji było spełnieniem dziecięcych marzeń. "Zawsze chciałem zobaczyć jak to z tej drugiej strony wygląda w filmie, jak to działa, jak aktorzy ze sobą rozmawiają, a potem się wcielają w role, to jest coś niesamowitego" – przyznaje Cieślar w rozmowie ze źródłem.
Reżyser Janusz Zaorski zapewnia, że spektakl nie będzie przeznaczony wyłącznie dla kibiców piłki: "To będzie ze swadą, humorem, oni dowcipkują, to są inteligentni ludzie, w związku z czym to nie będzie spektakl tylko dla kibiców". Zdjęcia przygotowuje Łukasz Gutt, który zadbał o odpowiednie oświetlenie i kolorystykę sceny: "Będą obecne czerwienie, ciepłe światło, takie wręcz za żółte, więc ten świat będzie zinterpretowany"