Barbara Sienkiewicz zmarła 7 czerwca 2024 r. w wieku 69 lat. Dziewięć lat wcześniej została jedną z najstarszych matek w Polsce, gdy urodziła bliźniaki Anię i Piotra.
Aktorka zmarła nagle, a jej pociechy trafiły do interwencyjnej placówki opiekuńczo-wychowawczej. Kobieta nigdy nie ujawniła tożsamości ojca, który mógłby automatycznie przejąć opiekę, jednak wskazała w testamencie nazwiska potencjalnych opiekunów.
Wskazanie w testamencie osoby, która miałaby pełnić funkcję opiekuna prawnego dzieci, jest jedynie wskazówką dla sądu, ale też może zdecydowanie ułatwić sądowi podjęcie decyzji w sprawie — mówi "Faktowi" mecenas Agnieszka Dębowska-Szymańska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy sąd weźmie pod uwagę testament Barbary Sienkiewicz?
Sąd podejmujący ostateczną decyzję, będzie musiał sprawdzić, czy wskazana osoba jest godna zaufania i czy odpowiednio będzie mogła zaopiekować się bliźniakami.
Sąd bierze pod uwagę uzasadnione preferencje zmarłego rodzica, ale musi też zweryfikować, czy są spełnione wszystkie przesłanki, co do możliwości w ogóle sprawowania takiej opieki. Konieczne jest także przesłuchanie osoby, która ma być potencjalnym opiekunem. Jeżeli taka osoba tej funkcji pełnić nie chce, sąd nie posiada instrumentów, które mogłyby ją do tego zmusić. Sąd może też w specjalnym trybie wysłuchać dzieci, jeśli są na tyle duże, by wyrazić swoje zdanie — tłumaczy mec. Dębowska-Szymańska.
Prawniczka podkreśla, że opiekunem prawnym może być także osoba stanu wolnego. Ważne jest wówczas, by miała pełną zdolność do czynności prawnych, nie była karana, miała nieposzlakowaną opinię oraz miała czas, siły i środki, by zająć się dziećmi. Ostateczna decyzja ma zapaść podczas rozprawy zaplanowanej na październik. W przypadku braku zgody na osoby wskazane w testamencie dzieci mogą trafić do domu dziecka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.