35 lat i koniec. Lucyna Malec zakończyła ważny etap życia
Lucyna Malec kończy etap stałej współpracy z Teatrem Kwadrat po ponad trzech dekadach. Aktorka chce inaczej zarządzać swoim czasem. O wszystkim opowiedziała w wywiadzie dla Plejady.
Najważniejsze informacje
- Lucyna Malec po 35 latach zrezygnowała z etatu w Teatrze Kwadrat, wskazując na względy prywatne.
- Podkreśla, że zmiany dyrekcji i medialne afery nie miały bezpośredniego wpływu na decyzję.
- Od niedawna gra w spektaklu "Opiekunka na zabój" w Teatrze Kamienica, reżyserowanym przez Aldonę Jankowską.
Lucyna Malec należy do grona najdłużej związanych z Teatrem Kwadrat aktorek. W rozmowie zapowiedzianej przez Plejadę ujawniła, że zakończyła wieloletni etat, by odzyskać swobodę planowania pracy i życia prywatnego. Aktorka zaznacza, że to osobista decyzja i nie łączy jej wprost z głośnymi zmianami w zespole.
Lucyna Malec odeszła z Teatru Kwadrat
Malec dołączyła do Kwadratu zaraz po szkole teatralnej i przez lata tworzyła tam repertuar komediowy. Teraz wybiera model pracy bez etatu. Jak podkreśla, liczy się dla niej elastyczność i większa kontrola nad kalendarzem. Na pytanie o kulisy rozstania mówi jasno: "Podjęłam ją ze względów prywatnych. Zależało mi na tym, by odzyskać kontrolę nad swoim kalendarzem".
W ostatnich latach Teatr Kwadrat przyciągał uwagę mediów przez zmiany w kierownictwie. Malec odcina jej decyzję od tych wydarzeń. "Wiadomo, że wszystko na nas jakoś wpływa. Ale to, o czym pan mówi, na pewno nie miało bezpośredniego wpływu na moją decyzję" – mówi w Plejadzie. Dodaje, że najważniejsze, iż teatr działa, a były dyrektor Andrzej Nejman kontynuuje pracę aktorską.
Wiktoria Gorodecka ledwo mówiła w wywiadzie dla nas, miała przeszklone oczy
Równolegle aktorka rozwija współpracę z Teatrem Kamienica. Do obsady dołączyła na zaproszenie Aldony Jankowskiej, współautorki i reżyserki sztuki. Malec wspomina, że od razu zobaczyła potencjał tekstu i chciała sprawdzić Jankowską w nowej roli. O pracy na próbach mówi: "Świetnie przygotowaną i wiedzącą, czego chce" – podkreślając spokój i precyzję reżyserki.
W spektaklu aktorka występuje w charakterystycznej, rudej peruce. Początkowo podchodziła do pomysłu z rezerwą, lecz szybko zmieniła zdanie. "Nasze peruki wyglądają autentycznie, są wspaniałe i robią robotę" – zaznacza. Na scenie towarzyszą jej m.in. Dorota Chotecka, Justyna Sieńczyłło, Radosław Pazura i Milena Staszuk. Malec przyznaje też, że z bohaterką łączą ją głównie zewnętrzne cechy i wspomnienia śląskich lat 70.