W trakcie uczestnictwa w 11. edycji programu "Rolnik szuka żony" Agata Matuszewska była krytykowana za nierówne traktowanie swoich zwierząt. Jeden z jej psów, kundelek, był zamykany w kojcu, podczas gdy rasowy pies mógł biegać swobodnie. Agata tłumaczyła, że kundelek był agresywny wobec obcych, co zmuszało ją do takich działań.
Mimo to temat ten powrócił podczas sesji Q&A na Instagramie, gdzie rolniczka odpowiedziała na pytanie, czy pies wychodzi na spacery.
Tak. To przybłęda, którą przygarnęłam. Niestety jest agresywny dla obcych; tylko miły dla mnie, bo go przygarnęłam i dawałam jedzenie, a dla pozostałych ludzi jest agresywny. Pewnie przez poprzednich właścicieli, którzy go porzucili. Wiem, że to słabo wyglądało, ale na czas nagrywek na podwórku musiał być w kojcu, żeby nikogo nie pogryźć. Jak nie ma nikogo obcego, to jest wypuszczany i szczęśliwy - mówiła rolniczka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje pies Agaty z "Rolnika"
Agata Matuszewska poinformowała o stracie innego pieska, suczki Tosi. Opublikowała czarno-białe zdjęcie z Tosią, wyrażając swój smutek po jej stracie. Tosia była jej wiernym towarzyszem, co podkreśliła w emocjonalnym wpisie.
Tosi już nie ma z nami. Proszę, nie pytajcie o szczegóły. To dla mnie bardzo trudny temat. Każdy piesek jest dla mnie członkiem rodziny, a Tosia była ze mną 11 lat - napisała rolniczka.
W programie o względy Agaty zabiegało trzech mężczyzn, lecz żaden z nich nie zdecydował się na związek. Maciej odpadł w przedbiegach, Mirosław zrezygnował, a Ireneusz nie zdecydował się na przeprowadzkę do Polski specjalnie dla niej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.