"Boli jak cholera". Zillmann wracała z Biedronki. Zaczęła nagrywać
Katarzyna Zillmann otarła się o wielki finał "Tańca z Gwiazdami". Po odpadnięciu ze show opublikowała nagranie. - Boli jak cholera - wyznała przy okazji.
Katarzyna Zillmann wywołała mnóstwo emocji za sprawą pojawienia się w programie "Taniec z Gwiazdami". Jej występy z wypiekami na twarzy śledziło mnóstwo osób. Sportsmenka miała zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Tymi drugimi jednak raczej w ogóle się nie przejmowała.
Krótko po odpadnięciu z telewizyjnego show opublikowała nagranie. "Dobra, ten poranek był wczoraj. Nagrałam to na gorąco, ale dopiero teraz mam psychę posłuchać i udostępnić" - podkreśliła w opisie materiału, który na TikToka trafił we wtorek.
Czy boli? Tak, boli jak cholera. Czy czuję się jakbym przegrała Igrzyska? Być może, ale całe szczęście medal jest dalej ze mną - kontynuowała.
Katarzyna Zillmann o swoim zachowaniu w "TzG": "Dla mnie cringe nie istnieje"
Katarzyna Zillmann: czuję, że zrobiłam, co mogłam
Krótki filmik nagrała podczas powrotu z zakupów w Biedronce. - Nic lepszego nie może mnie spotkać niż ludzie, którzy podchodzą i są szczęśliwi, gratulują i się cieszą. Wiecie, ja już wygrałam ten program bez względu na wynik końcowy. Czuję, że zrobiłam, co mogłam i dałam z siebie wszystko - podkreśliła.
Mogłam być tą reprezentacją, której mi brakowało i mogłam dotrzeć do serc wielu ludzi... Wzrok matki, która mówi, że jej córka jest w takiej samej sytuacji i widzi tę nadzieję we mnie, to dla mnie jest więcej niż kryształowa kula. Naprawdę. Bądźcie tacy, jacy chcecie - podsumowała, po czym niemalże się rozkleiła.