Dzięki rozmowom z rodziną artysty i skrupulatnemu badaniu dokumentów, Marek Teler po raz pierwszy ujawnia prawdę o brutalnym morderstwie Hanusza. Szczegóły jego śmierci przez lata pozostawały nieznane – dopiero teraz udało się je odkryć - czytamy na profilu magazynu dla społeczności LGBT na Instagramie.
Karol Hanusz był aktorem, artystą kabaretowym i śpiewakiem (baryton). Występował w takich kabaretach jak: "Czarny Kot", "Qui Pro Quo", "Morskie Oko", czy "Cyrulik Warszawski". Jego kariera filmowa trwała tylko sześć lat (1922-1928). W tym czasie zagrał we "Wszystko się kręci", "Od kobiety do kobiety", "Przeznaczeniu" i "Huraganie".
W czasie II wojny światowej występował w jawnych teatrach rewiowych i śpiewał w kawiarniach. Po jej zakończeniu, dalej związany był z na estradą. Rok przed tragiczną śmiercią obchodził jubileusz 55–lecia pracy artystycznej.
Postać Karola Hanusza pojawia się w serialu TVP pt. "Bodo" (2016). W aktora wcielił się Eryk Kulm jr.
Morderstwo z grudnia 1965 roku
Do tej pory wiadomo było, że Hanusz odebrał młodego kochanka ze stacji kolejowej w Warszawie i udał się z nim do swojego mieszkania przy ul. Senatorskiej. Tam miał zostać brutalnie zamordowany. Więcej szczegółów makabry ujawnia Marek Teler w "Replice".
Szczegółowy opis śmierci Karola Hanusza zawdzięczam przede wszystkim Karolinie Kneustlier-Hanusz, córce aktora Olgierda Hanusza i wnuczce dziennikarza Tadeusza Hanusza, która z kolei zna go z rodzinnych opowieści. Tadeusz Hanusz utrzymywał "poprawne, ale raczej chłodne relacje" ze swoim bratem, ponieważ jako osoba o konserwatywnych poglądach nie akceptował jego homoseksualności. Jednocześnie jednak miał zwyczaj codziennie telefonować do niego z Łodzi. 20 grudnia 1965 r., po tym jak od kilku dni nie mógł się do niego dodzwonić, postanowił przyjechać do Warszawy i sprawdzić, co się dzieje, lecz na miejscu zastał zamknięte drzwi - czytamy.
Zaniepokojony wezwał na pomoc straż pożarną i milicję.
Strażacy dostali się do mieszkania przez okno i wpuścili milicję. Dziadkowi nie pozwolono wejść, ponieważ nie zniósłby tego widoku. Tak przynajmniej argumentowano – opowiada Karolina Kneustlier-Hanusz.
Za datę śmierci Karola Hanusza podaje się 20 grudnia 1965 roku. Do zabójstwa mogło dojść jednak w nocy z 14 na 15 grudnia 1965 r. W mieszkaniu denata znaleziono bowiem gazetę z 14 grudnia, a późniejszej prasy już nie było.
Nieznany sprawca lub – co bardziej prawdopodobne – sprawcy zaczęli dusić go, najprawdopodobniej zakładając mu na głowę torebkę foliową. Osoba z kręgów artystycznych, która pragnie zachować anonimowość, dodaje na podstawie wspomnień zajmującego się sprawą prokuratora Czesława Jaroszka: "Weszli chłopcy, związali go, zakneblowali i darli z niego pasy – nacinali wzdłuż ciała skórę". Nie wiadomo, czy żył jeszcze, kiedy mordercy dopełnili swego makabrycznego dzieła, nabijając go na bambusowy kij o średnicy ok. trzech centymetrów. "Urządzał imprezy, na które potrafili skarżyć się sąsiedzi. Tamtej nocy nie słyszeli niczego albo nie chcieli słyszeć..." – wspomina Karolina Kneustlier-Hanusz.
Według rodzinnych relacji z mieszkania zginęły wyłącznie "sygnet i może jeszcze coś z biżuterii". Informacja o makabrycznej zbrodni nigdy nie przedostała się do prasy. Zabójców Hanusza nigdy ich nie wykryto.
Z opowieści mojego ojca i babci wynikało, że śledztwo było prowadzone bardzo niedbale, ale to może być subiektywne odczucie rodziny. Nigdy nie wykryto sprawcy i sprawę zamknięto, ot, wpuścił zbira do domu, sam sobie winien, bo gej... – tłumaczy Karolina Kneustlier-Hanusz.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba poinformował Marka Telera, że "taka sprawa nie jest archiwizowana" a "akta musiały zostać przekazane na przemiał w połowie lat 90."
Pisarzowi udało się z kolei dowiedzieć, że narzędzie zbrodni było przetrzymywane przez jego brata.
Ten kij potem z jakiegoś powodu nadal był w mieszkaniu, a mój dziadek traktował go jako "najświętszą relikwię" – wspomina Karolina Kneustlier-Hanusz.
Karol Szczęsny Hanusz został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, a na jego grobie wyryto napis: "Pieśniarz Warszawy, członek rzeczywisty od założenia Z.A.S.P. oraz S.P.A.T.I.F.".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.