Co podano na kolacji u króla Karola? Zaskakujący komentarz Trumpa
Donald Trump na pokładzie Air Force One rozmawiał z dziennikarzami o wizycie w Wielkiej Brytanii. Prezydent USA chętnie komplementował króla Karola, księcia Williama i Kate Middleton. Gdy zapytano go o menu na uroczystej kolacji, nie był już tak wylewny. Co mu zaserwowano?
Donald Trump ma za sobą kolejną oficjalną wizytę w Zjednoczonym Królestwie. Był pod nadzorem mediów od momentu wyjścia z helikoptera, którym wylądował w ogrodzie zamku Windsor. Nie ukrywał, że ze spotkania z Royalsami ma dobre wspomnienia.
Króla Karola III i księcia Williama nazwał "wspaniałymi facetami", zaś księżną Kate określił jako "piękną i świetną". Był pod wrażeniem uroczystości, jakie zorganizowano na jego cześć. Uważa, że to, jak go potraktowano, było wyrazem szacunku do USA. Nieco inaczej zareagował na pytanie o to, co jadł podczas kolacji z arystokratami.
Cokolwiek, co nam, do chol***, zaserwowali — według "The Sun" skwitował podczas rozmowy w samolocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sałatka makaronowa z kiełbaskami. Obok takiej kombinacji smaków nie sposób przejść obojętnie
Królewscy kucharze się postarali. Z menu, jakie udostępniono w sieci, wynika, że gościom kolacji podano wyjątkowo wyrafinowane specjały. Donald Trump i król Karol III na przystawkę spróbowali lekkiej panna cotty z rukwi wodnej zestawionej z kruchym ciastem parmezanowym oraz delikatnymi jajkami przepiórczymi.
Danie główne stanowiła ballotine z kurczaka zagrodowego, czyli starannie zwinięta roladka mięsna owinięta w cienkie plasterki cukinii. Towarzyszyły jej dodatki warzywne: fasola hiszpańska, dynia doprawiona pikantnymi przyprawami i grillowanymi nasionami, botwina duszona w maśle oraz kremowe ziemniaki fondant.
Kolacja u Karola III. Taki deser podano Trumpowi
Zwieńczeniem uczty był elegancki deser – lodowa bomba "Cardinal", w której klasyczne waniliowe lody połączono z owocowymi akcentami. To nie przypadek – wanilia (często w wersji z wiśnią) to smak, który Donald Trump wielokrotnie podkreślał jako swój ulubiony.
Całości dopełniała starannie dobrana selekcja win, w tym m.in. rocznikowe cuvée z 2016 roku, wytrawne wino Corton-Charlemagne Grand Cru z 2018 roku oraz szlachetne roczniki z Kalifornii i Szampanii. Trudno więc powiedzieć, że było to "cokolwiek".