Kim jest córka Rynkowskiego? Marta przeżyła tragedię jako 17-latka
Ryszard Rynkowski przeżywa tragedię rodzinną. W czwartek 18 września zmarła jego żona Edyta. Jak donosi "Fakt", do mieszkania, w którym znaleziono ciało 52-latki, piosenkarza przywiozła córka z pierwszego małżeństwa, Marta. Co o niej wiadomo?
Marta Rynkowska, córka Ryszarda Rynkowskiego z pierwszego małżeństwa, była przy ojcu w dniu, gdy odkryto ciało jego żony Edyty. Ona - wedle doniesień "Faktu" - zawiozła go na miejsce tragedii. To nie pierwszy raz, gdy wspierała go w trudnych chwilach. Wcześniej, jako nastolatka, musiała zmierzyć się ze śmiercią matki, Hanny.
Moja pierwsze żona zmarła, niestety, zmagając się z nowotworem i dopiero kiedy odeszła ja się zorientowałem, jaka w domu jest pustka, ile ona zapełniała czasu i bytu, wychowanie córki i tak dalej — mówił wokalista w Radiu Plus.
Po stracie pierwszej żony musiał odnaleźć się w roli samotnego taty. Córka była dla niego wyrozumiała. Po latach Ryszard Rynkowski znalazł szczęście u boku młodszej i ponad dwie dekady Edyty. To początkowo było dla Marty trudne do zaakceptowania. Z czasem jednak relacje w rodzinie się poprawiły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Gdyby mi to ojciec kiedyś powiedział...". Psycholog Jacek Masłowski o tym, czego każdy rodzic powinien nauczyć dzieci
Nie mieściło jej się to w głowie, że macocha jest zaledwie 5 lat od niej starsza — komentował artysta w "Rewii".
Marta Rynkowska zbudowała własną rodzinę, wychowuje dwóch synów: Ignacego i Janka. Jej relacje z ojcem są teraz inne, bardziej partnerskie. Piosenkarz zdradził, na jakie tematy najczęściej rozmawiają, gdy się widzą.
Mamy teraz inne relacje niż kiedyś. Gadamy głównie o dzieciach. Ona zamartwia się jednym z synów, który psoci, radzi się psychologa. Ja: "Marta, daj spokój. Czy ty wiesz, jaki ja byłem w dzieciństwie?". To są rozmowy opiekuna z opiekunką, a nie ojca z córką — zdradził na łamach "Vivy!".
Śmierć żony Rynkowskiego. Wszczęto śledztwo
Ciało Edyty Rynkowskiej zostało znalezione 18 września w mieszkaniu w Brodnicy. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon, a prokuratura zabezpieczyła zwłoki do sekcji, która odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Wszczęto śledztwo.
Postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowanie śmierci, chociaż na chwilę obecną też wyklucza się udział osób trzecich — przekazała w "Fakcie" prok. Izabela Olivier z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.