Olga Sawicka poznała Zbigniewa Zapasiewicza podczas studiów aktorskich. Starszy o 27 lat gwiazdor filmowy prowadził zajęcia ze studentami. Ich relacja szybko wyszła poza ramy uczeń-nauczyciel. Nie obeszło się bez złośliwych komentarzy, ponieważ o związkach aktora i jego nałogach już wcześniej szeptało się na warszawskich salonach.
O niej mówiono "karierowiczka", ale nie zamierzała się tym przejmować. Przyszły mąż dzięki niej poradził sobie z alkoholem, a razem zbudowali trwały związek i w szczęściu spędzili niemal dwie dekady. Rozdzieliła ich dopiero śmierć. Zbigniew Zapasiewicz zmarł w 2009 roku, mając 74 lata, dowiadując się o śmiertelnej chorobie zaledwie kilka dni wcześniej. Wdowa mocno to przeżyła.
Postanowiła nie wdawać się w nowe damsko-męskie znajomości, a zamiast nich rzuciła się w wir pracy. Olga Sawicka epizodycznie wystąpiła w popularnych serialach (m.in. "Magda M.", "Na dobre i na złe" i "Ojciec Mateusz"). Spełnia się także poza kamerą. Jest współautorką scenariuszy do "Teraz albo nigdy" i telenoweli "Samo życie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy wydawało się, że praca pochłania ją w zupełności i pozwala zapomnieć o bolesnej stracie ukochanego, na horyzoncie pojawił się ktoś, kto potrafił w inny sposób ukoić jej zranione serce. W 2016 roku celebrytka ujawniła, że poznała tajemniczego biznesmena o imieniu Krzysztof.
Zrozumiałam, że tajemnica udanego związku tkwi w poszanowaniu niezależności, w tolerancji. Nie może być tak, że ciągle z czegoś rezygnujemy dla drugiej osoby albo próbujemy go zmienić — opowiadała wtedy w "Życiu na gorąco".
Olga Sawicka nie zwykła zdradzać więcej szczegółów na temat nowego związku. Chętniej pozwala sobie na wspomnienia dotyczące Zbigniewa Zapasiewicza. Nie ukrywa, że z nostalgią wraca do czasów, gdy byli razem.
Olga Sawicka wspomina Zbigniewa Zapasiewicza. Dużo mu zawdzięcza
Mimo tego, że dzieliła ich spora różnica wieku, rozumieli się bez słów. Od starszego i doświadczonego aktora mogła nauczyć się nie tylko gry na scenie, ale także wyznawanych wartości i zachowań, na jakie on pozwalał sobie tylko w najbliższym gronie. Zapamiętała m.in., jak robił wykład o moralności nieuczciwemu hydraulikowi.
Zbyszkowi zawdzięczam to, gdzie jestem i kim jestem. Wierzę, że jeśli przebywa się z wyjątkowym człowiekiem, to przejmuje się od niego choć trochę jego cech. Był inteligentny, mądry. Nie miał wad, tylko wadki: niezaradność, roztargnienie — wspominała w "Życiu na gorąco".
Małżeństwem byli od 1991 do 2009 roku. Wzięli cichy i skromny ślub. Zbigniew Zapasiewicz został pochowany w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.