Łukasz Nowicki ma za sobą kilka nieszczęśliwych przeżyć (m.in. śmierć ojca Jana Nowickiego), jednak to nie sprawiło, że stracił pogodę ducha. Jeśli nadarza się okazja do świętowania, nie zamierza się od niej wzbraniać. Taka pojawiła się już na początku tego roku.
Prezenter udostępnił w sieci fotosy z imprezy urodzinowej przyjaciółki. Balanga została urządzona w rajskim domku okrytym śniegiem. Biesiadnicy skorzystali m.in. z sauny, ale na tym nie poprzestali. 51-latek miał sposobność sprawdzić się w roli, którą uwielbia. Opisał swoje wrażenia.
Wczoraj, a właściwie już dziś, do piątej rano, [trwały] 40. urodziny naszej przyjaciółki Gosi. Mieli pecha, bo dopuścili mnie do didżejki. Zapomniałem już, jak bardzo lubię to robić. I sauna — cudowna noc — relacjonował na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po rozradowanej minie Łukasza Nowickiego widać, że za konsolą bawił się przednio. Do puszczanej muzyki prawdopodobnie śpiewał, więc mówiąc o "pechu" znajomych, udowodnił, że ma do siebie dystans.
Na kolejnym pokazał, jak bez koszuli wchodzi do sauny z zamglonymi szybami. Widoczna zza nich zimowa aura z pewnością sprawiała, że wysoką temperaturę w środku odczuwało się jeszcze przyjemniej. Tego pozazdrościli mu internauci.
Łukasz Nowicki wrócił do TVP
Gwiazdor TVP mógł mieć wiele powodów do dobrego humoru. Udało mu się wrócić do "Pytania na śniadanie", z którego zwolnił się za czasów poprzednich władz w stacji. Wolny czas, który wtedy miał, wykorzystał na podróże, na które wcześniej ze względu na obowiązki nie mógł sobie pozwolić.
Zwiedził m.in. Albanię i Chorwację, a w wyprawę wybrał się wynajętym kamperem razem z najbliższą rodziną. Fotosy pokazywał w sieci. Ci, którzy znają go jedynie z "Pytania na śniadanie", dzięki temu mogą poznać go z innej strony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.