Mikołaj Radwan w roli ciekawskiego syna Piotra Fronczewskiego był na tyle przekonujący, że produkcja "Tato, a Marcin powiedział..." trwała aż przez siedem lat. Nie było to jego debiut przed kamerą.
Wcześniej wystąpił w kilku filmach, m.in. "Kapitan Conrad" i "Smacznego telewizorku". Kariera stała przed nim otworem, ale po maturze nie zdecydował się na kontynuację przygody z aktorstwem.
Zaczął pasjonować się programowaniem, a swoją wiedzę poszerzał podczas studiów informatycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Oprócz komputerów fascynował się też sportem. Zgłębiał tajniki kung-fu, grał w stołecznym zespole rugby, a oprócz tego zarabiał jako gitarzysta w zespołach rockowych. Czym zajmuje się dziś?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mikołaj Radwan pracuje jako programista specjalizujący się w grach komputerowych. Choć praca mocno go absorbuje, jakiś czas temu podjął próbę powrotu do show-biznesu. Zatęsknił za teatrem, w którym spędził całe dzieciństwo. Jego mama była suflerką w Teatrze Powszechnym.
Chodzę do studia teatralnego, w którym staram się nauczyć aktorstwa "prawdziwego", ambitniejszego. Zresztą [...] zdawałem do szkoły aktorskiej. Na egzaminy poszedłem ot tak dla rozrywki, z nastawieniem: zobaczymy, jak będzie, a nuż się uda. No ale nie udało się — wspominał w wywiadzie dla Na Temat.
Mikołaj Radwan grał w "Tato, a Marcin powiedział...". Jak to wspomina?
Gwiazdor "Tato, a Marcin powiedział..." mimo braku kierunkowego wykształcenia sporadycznie pojawia się na ekranie. Gościnnie zagrał m.in. w "Procederze", "Komisarzu Alexie" oraz "Raporcie Pileckiego".
Gdy razem z Piotrem Fronczewskim 5 lat temu gościł w "Pytaniu na śniadanie", obaj nie szczędzili zabawnych wspomnień. Opowiedziieli, że w trakcie zdjęć panowała kameralna i swobodna atmosfera, co było zasługą ciętych dowcipów serialowego taty. Pół żartem pół serio wyrazili chęć, by ponownie spotkać się na planie popularnego serialu.
Mikołaj Radwan jest prawnukiem cenionego w Polsce artysty, Stefana Jaracza. Prababką była aktorka Jadwiga Daniłowicz-Jaraczowa. Oglądaliście go za młodu?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.