oprac. Karol Osiński| 

Grał ze Stuhrem w "Zemście". Tak wspomina go jako aktora

4

Śmierć Jerzego Stuhra wstrząsnęła całą Polską. Andrzej Seweryn w rozmowie z "Plejadą" wspomniał zmarłego aktora, oceniając jego kunszt zawodowy. Jego słowa wyciskają łzy z oczu.

Grał ze Stuhrem w "Zemście". Tak wspomina go jako aktora
Andrzej Seweryn i Jerzy Stuhr (AKPA, Engelbrecht)

Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Informację o śmierci artysty przekazał jego syn Maciej w rozmowie z serwisem Onet Kultura. Polscy aktorzy wspominają zmarłego kolegę po fachu. Jednym z nich jest Andrzej Seweryn, który miał przyjemność grać u boku Stuhra w "Zemście".

Ostatnią sztuką, w jakiej dane było wystąpić Jerzemu Stuhrowi, był "Geniusz" Tadeusza Słobodzianka. Artysta wyreżyserował ją oraz wcielił się w postać Konstantina Stanisławskiego. Seweryn wspomniał w rozmowie z "Plejadą", jak wyglądało ich ostatnie spotkanie.

Po próbie generalnej do tego przedstawienia patrzyłem na Jerzego z zachwytem i podziwem. Zawsze bardzo głęboko szanowałem jego pracę. Był poruszający. Na początku przedstawienia, kiedy siedział tuż przy scenie i właściwie towarzyszył widzom, którzy wchodzili na salę Teatru Polonia, rozmawialiśmy jak starzy przyjaciele. A teraz już go nie ma. Łączę się w smutku z żoną Jerzego, synem Maćkiem i bliskimi. Będzie nam go brakowało, jego wyrozumiałości - powiedział aktor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdy Polsatu o swoich wakacyjnych planach. Będą odpoczywać w Polsce czy za granicą?

Andrzej Seweryn: "To bardzo smutny dzień dla polskiej kultury"

Jerzy Stuhr miał za sobą dziesiątki wspaniały ról, jednak zostanie zapamiętany przede wszystkim z filmów tj. "Kiler", "Seksmisja", czy jako głos Osła w "Shreku". Przyjaciele z branży wspominają aktora nie tylko jako wybitnego w swoim fachu, ale przede wszystkim dobrego i wykształconego człowieka, który dokonał znakomitych rzeczy dla polskiej kultury. Andrzej Seweryn nie ma wątpliwości, że polska scena artystyczna straciła jednego z najważniejszych aktorów.

On nie był zawistny. Był szlachetnym człowiekiem, wspaniałym artystą, reżyserem, pedagogiem, aktorem. Pamiętam jego pracę w "Dziadach" Swinarskiego. Wykonywał tam fantastyczną robotę. Pamiętam go z wielu filmów. Odszedł wielki aktor. To bardzo smutny dzień dla polskiej kultury - dodawał artysta.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić