Wieść o śmierci Alaina Delona błyskawicznie rozeszła się po całym świecie. Pogrzeb artysty odbędzie się w sobotę 24 sierpnia około godziny 17:00 w jego rodzinnym Douchy, a w uroczystościach pogrzebowych udział wezmą jego najbliżsi, czyli trójka jego dzieci, Anthony, Anouchka i Alain-Fabien Delon, a także około czterdziestu gości.
Mimo międzynarodowej sławy, jaką zdobył w trakcie swojej wieloletniej kariery aktorskiej, nie życzył sobie głośnego pogrzebu i przed śmiercią miał odmówić narodowego hołdu i politycznych przemówień na jego cześć, jak miało to miejsce po śmierciach innych znanych francuskich aktorów czy piosenkarzy.
Fani artysty wiedzieli, że jedną z jego największych miłości były psy. Posiadał pieska o imieniu Loubo, z którym pragnął zostać do samego końca. Dziennik "Paris Match" przypomniał wywiad z Delonem z 2018 roku, podczas którego zapowiedział, że chciałby, aby jego pies został uśpiony jeśli on umrze wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli umrę przed nim, poproszę weterynarza, aby nas razem uśpił. Wolałbym to, niż patrzeć, jak umiera na moim grobie z tak wielkim cierpieniem. To mój pies na koniec życia... Kocham go jak dziecko. Miałem w życiu 50 psów, ale z tym mam szczególną więź. Tęskni za mną, gdy mnie nie ma - powiedział Alain Delon.
Alain Delon chciał, by weterynarz uśpił jego psa. Rodzina zareagowała
Słowa aktora spowodowały złość prezeski fundacji 30 Milion Friends, która zapewniła, że pies powinien znaleźć się u innego właściciela. Z kolei rodzina Alaina Delona zapowiedziała w rozmowie z fundacją, że piesek pozostanie mieszkańcem posiadłości aktora i nie ma powodów do obaw o jego życie. Warto podkreślić, że wspomniana fundacja została założona przez legendarną aktorkę Brigitte Bardot.
Alain Delon zostanie pochowany w kaplicy swojej posiadłości w Douchy, położonej w Gâtinais. "Le Figaro" donosi, że aktor spocznie nieopodal 50. psów, których był właścicielem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.