Filip Borowiak
Filip Borowiak| 
aktualizacja 

Joanna Kurowska o pieniądzach, jakie dostają aktorzy w Polsce. "Mamy najniższe zarobki"

394

Joanna Kurowska w rozmowie z nami nie ukrywa, że nie jest zadowolona ze stawek, które dostają polscy aktorzy. - A idź pan! - wypaliła, zapytana o pieniądze w polskim kinie i telewizji. I dodała: - Nie, nie jestem zadowolona z tych zarobków, bo są one nieproporcjonalne do wszystkich krajów na świecie. Mamy najniższe zarobki.

Joanna Kurowska o pieniądzach, jakie dostają aktorzy w Polsce. "Mamy najniższe zarobki"
Joanna Kurowska gorzko o zarobkach aktorów (AKPA, AKPA)

Joanna Kurowska odwiedziła studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o nowym sezonie serialu "Teściowie", który już we wrześniu będzie można oglądać na antenie Polsatu w każdą niedzielę tuż po "Tańcu z gwiazdami". Cały wywiad z aktorką będzie można obejrzeć w sobotę 17 sierpnia o godz. 17:00 na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.

Joanna Kurowska podczas naszej rozmowy odniosła się do tematu zarobków aktorów w Polsce. Okazuje się, że - w opinii Kurowskiej - polscy aktorzy są dalecy od zarabiania dobrych pieniędzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Joanna Kurowska o zarobkach aktorów w Polsce: "To najniższe zarobki aktorskie na świecie. Powinnam być już miliarderką"
Nie, nie jestem zadowolona z tych zarobków, bo są one nieproporcjonalne do wszystkich krajów na świecie. Mamy najniższe zarobki. Jak ktoś mówi, że aktor niby tyle zarabia... No zarabia, jak ma serial. Tylko serial tu robi się w 20 dni, a rok ma 360. A ten serial potem jest powtarzany w kółko, a nam niestety z ZASP-u nie płacą takich tantiem, jakie powinniśmy mieć. Gdzie ja, która jestem Leonem Niemczykiem polskiego kina i polskiej telewizji, powinnam już żyć tylko z tantiem. Ja już powinnam żyć tylko z powtórek, bo podczas całej kariery zagrałam w 67 serialach... - powiedziała nam Kurowska.

Co więcej, aktorka uważa, że dobry aktor w kwestii pieniędzy powinien mieć zapewniony dobrostan do końca życia. - Uważam, że tacy wielcy aktorzy jak Daniel Olbrychski czy Janusz Gajos powinni mieć zapewnione emerytury, bo to jest dobro narodowe - stwierdziła.

Pamiętam, jak kiedyś zapytałam Mańka Kociniaka: "Maniek, a jak ty robiłeś film "Jak rozpętałem II wojnę światową" to ty się chociaż dorobiłeś?". On mi odpowiedział: "Starczało mi na dobrą wódeczkę w knajpie, śledzika, fenomenalną serię ręczników Frotte i tranzystorowe radio". I tyle. A to był film, który do dziś jest kultowy. I on miał takie zarobki. Więc jestem zdania, że ci aktorzy, którzy wtedy zaczynali, kiedy nie mieli możliwości i kiedy ta komuna ich oszukiwała na wszystkim, powinni mieć państwowe emerytury. To są ludzie, którzy powinni być obdarowani emeryturą uznaniową przez prezydenta, premiera czy ministerstwo kultury - dodała aktorka.

A jak dziś wygląda proces otrzymywania ról dla aktorów? I dlaczego nasza gościni jest zdania, że lata temu wyglądało to o wiele lepiej? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo.

Zobaczcie też nasz najnowszy wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościem ostatniego odcinka była Beata Tadla. Dziennikarka opowiedziała nam m.in. jak wyglądały kulisy jej powrotu do TVP po niemal dekadzie nieobecności, wróciła wspomnieniami do swojej wygranej w "Tańcu z gwiazdami" oraz zdradziła, dlaczego do dziś śni jej się relacjonowanie Polakom katastrofy smoleńskiej.

Zobacz także: Beata Tadla: TV Republika to dla mnie swego rodzaju fenomen
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić